Zagospodarować puste tory

4505

Pomysł na łużyckie drezyny kolejowe zakłada trasę turystyczną od Jasienia przez Bieszków, Bieniów, aż pod jednostkę wojskową w Żaganiu. Liderem przedsięwzięcia jest gmina Jasień.

– Chcemy, żeby coś się działo, żeby te miejsca odżyły, a przy okazji promować atrakcje turystyczne tych terenów – mówi wiceburmistrz Jasienia Katarzyna Łuczyńska.

Być może niedługo w pobliżu Jasienia powstanie coś na kształt rekonstrukcji filii obozu jenieckiego Gross-Rosen. Prace na tym terenie rozpocznie poznański Instytut Pamięci Narodowej. Przeprowadzone zostaną prace ekshumacyjne, a gmina ma zamiar odtworzyć w tym miejscu część zabudowy i pokazać w ten sposób kawałek historii tych ziem. To może przyciągnąć zwiedzających, którzy mogą pokusić się o podróż drezyną.

 Pedałować po torach

Linia kolejowa numer 275 jest obecnie nieczynna. Kolej może ją przekazać gminie na zasadzie nieodpłatnej dzierżawy. Inspiracją przedsięwzięcia były bieszczadzkie drezyny rowerowe, które uruchomiono w maju 2015 roku na nieczynnej linii od Zagórza do Krościenka. Pojazdy napędzane siłą mięśni stały się tam atrakcją i w 2016 roku przejechało nimi ponad 60 tysięcy pasażerów.

– Im się udało, więc może nam się udać – mówi z nadzieją wiceburmistrz Jasienia. – Widziałam, jak to wygląda, jeździłam tymi drezynami i uważam, że u nas są warunki, żeby to zrobić podobnie.

Plany i uzgodnienia

Wstępne koncepcje zakładają, że prowadzeniem tego przedsięwzięcia zajmie się fundacja lub spółdzielnia socjalna. Dziś jeszcze za wcześnie na mówienie o konkretach. Obecnie trwają jeszcze rozmowy z innymi gminami, przez które przebiega linia kolejowa. Wiceburmistrz Łuczyńska widzi w tym potencjał do wykorzystania nie tylko dla Jasienia, ale i Bieszkowa, Bieniowa, czy Żagania.

Władze Jasienia spotkały się już z zastępcą dyrektora ds. eksploatacyjnych Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK SA, Januszem Stankiewiczem, który bardzo przychylnie odniósł się do tego projektu i obiecał pomoc. Sprawa ta może być szybko załatwiona.

Dworzec samorządowy

Jasień chce zaopiekować się nie tylko torami. Kolejny pomysł to przejęcie dworca kolejowego, który obecnie nie spełnia swej pierwotnej funkcji. To w zasadzie ułatwia sprawę, bo stacja jest w tym momencie niepotrzebna, a może przydać się gminie.

– Możemy tam urządzić na przykład wystawę fotografii, kasę biletową, może powstać turystyczna knajpa – mówi Katarzyna Łuczyńska. – Wiadomo, że nie da się tego zrobić od razu z dnia na dzień, ale mamy nadzieję, że z czasem to miejsce też zostanie zagospodarowane.

Testy już niebawem

Jak się uda, to na początku czerwca będzie można przejechać się drezyną po nieczynnych torach. Taką możliwość przewidują władze Jasienia. Pokaże to też, czy proponowana forma turystyki trafi na podatny grunt.

Turystyka rowerowa jest coraz bardziej popularna, a i widać też na drogach, że rośnie liczba użytkowników rowerów. Może więc czasem rowerzysta chętnie zamieni swój jednoślad na metalowy pojazd szynowy. Zasada napędu pozostaje wszak taka sama.

– Może raz na jakiś czas uda nam się też ściągnąć jakiś parowóz, który przyjedzie do Jasienia i będzie dodatkową atrakcją – mówi wiceburmistrz. – Wszystko jest możliwe.

Andrzej Buczyński