Koszty remontu zamku rosną. To tajemnica

803
fot. Andrzej Buczyński

ŻARY | Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radni domagali się informacji, jaką kasę pochłonie remont zamku. Bezskutecznie. A zatem rodzi się pytanie, co ma burmistrz do ukrycia?

Na sesji wiceburmistrz Sznabel próbowała tłumaczyć się z dotychczasowych wydatków na tę inwestycję. Próbowała, ale mnie to nie przekonało.
– Zostały wypłacone nagrody dla 33 pracowników ratusza, którzy pracują nad tym projektem od lipca 2024 roku. Oprócz tego, zabezpieczyliśmy środki, które będą ponoszone i muszą być ponoszone, jeżeli chodzi o ochronę zamku. (…) Zostanie zakupiona kserokopiaka na 24 tysiące, prawie 25. Więc proszę mi wierzyć, że zastanawiamy się wspólnie jako zespół (…) nad prawidłowością realizacji wszystkich przedsięwzięć.

Jeszcze przetargu nawet nie ogłosili, a już wypłacili nagrody dla 33 pracowników. I ta kserokopiarka, chyba kluczowy element realizacji projektu? A ponoć przetargiem na remont zamku i tak ma się zająć zewnętrzna firma. Czyli za co te nagrody? W dodatku, wychodzi na to, że i tak nie wszyscy dostali. A cały zespół ratuszowych urzędników do spraw remontu zamku liczy sobie 49 osób! Pół ratusza przy tym projekcie niby pracuje, a inne ważne sprawy leżą i są odkładane na bliżej nieokreślony termin. Ktoś tu najwidoczniej nie ma pojęcia o zarządzaniu. W dodatku, wiadomo kto rządzi teraz miastem.

To rodzi pytania o wydatki ze środków publicznych i ich efekty. Padły na sesji pytania o aktualizację kosztorysów remontu zamku. Wiceburmistrz Sznabel – Aktualizacja kosztorysów – tu nie podam tych kwot… Niby dlaczego, chciałoby się zapytać? Przy wielomilionowych inwestycjach, uwzględniając ewentualne luki w pamięci,  można się „walnąć” o milion czy dwa, ale żeby tak w ogóle nie pamiętać?  Dziesiątki urzędników otrzymało nagrody za jakąś pracę przy tym projekcie i na sesji nikt nie potrafił udzielić odpowiedzi, na jaką kwotę opiewa aktualizacja projektu? Czemu to ukrywają?

Przewodniczący Rady Kaszubski był jednak nieugięty – Pani wiceburmistrz, dziwi mnie, że nie podaje pani kosztorysu. Jak można realizować zadanie, nie znając zaktualizowanego kosztorysu… I wiceburmistrz przyznała, że „zna kosztorys, ale nie powie”.
– Ja nie użyłam słowa i nie powiedziałam tego, że ja nie znam kosztorysów. Po prostu nie podam państwu tych kwot. Nie mam ich tu przy sobie, więc te kwoty, aby nie było żadnych wątpliwości, zostaną podane na piśmie. Pan pamięta każdą cyferkę? Nie sądzę. Panie przewodniczący, pana złośliwość jest naprawdę daleko idąca.

Ciekawe, jaki cel ma ta ściema z „wiem, ale nie powiem”? A pytanie o pamiętanie wszystkich cyferek rozbawiło mnie do łez. Każde dziecko zna każdą cyferkę. Jest ich niewiele. Dla przypomnienia – 0, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9. Więcej cyferek nie ma.

Andrzej Buczyński