Pora roku sprawia, że jesteśmy bardziej podatni na różnego rodzaju infekcje i choroby. Kiedy już nas coś dopadnie, szukamy pomocy u lekarza. Czekając na wizytę w jednej z żarskich przychodni możemy sięgnąć po książkę.
To inicjatywa Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Kulturalnych “Dwukropek”. Prezes stowarzyszenia Krzysztof Cymach wraz z Beatą Kłębukowską, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Żarach, przekazali już pierwszą szafkę bookcrossingową. Trafiła do przychodni Primus. W tym roku takie szafki pojawią się jeszcze w dwóch innych żarskich przychodniach zdrowia. Szafki zakupiono dzięki mikrodotacji udzielonej przez burmistrz Danutę Madej.
Mieszkańcy Żar spotkali się już z szafkami wypełnionymi książkami. W sezonie wiosenno-jesiennym można je zobaczyć przy ratuszu, w parku przy Al. Jana Pawła II, czy chociażby na terenie kąpieliska przy ul. Źródlanej. Idea tego projektu jest taka, że każdy może sięgnąć po książkę z półki, a jeśli okaże się interesująca, nawet zabrać ją ze sobą do domu. Po przeczytaniu odnieść lub wstawić do szafki swoją książkę, po którą może sięgnąć ktoś następny. Ta sama zasada dotyczy książek w przychodniach. Można je zabrać ze sobą.
– Będziemy co jakiś czas sprawdzać szafki i w razie konieczności, uzupełniać je kolejnymi książkami – zapewnia dyrektor Beata Kłębukowska.
Bibliotekarz przyniesie
Osoby starsze, które mają problemy z samodzielnym dotarciem do biblioteki, osoby niepełnosprawne, a także ciężko chore, mogą również skorzystać z zasobów żarskiej książnicy. Wystarczy w godzinach pracy biblioteki zadzwonić pod numer 68 374 3736 wewn. 33 lub wysłać e-mail na adres mbpzary4@wp.pl z dopiskiem “książka na telefon”, a pracownik biblioteki oddzwoni i dostarczy książkę lub czasopismo pod wskazany adres. Pomoże również przy wyborze literatury. Warto o tej możliwości poinformować na przykład sąsiadów – osoby samotne, którym w wypożyczeniu książki nie mogą pomóc na przykład członkowie rodziny.
Bliżej czytelnika
Inicjatywy żarskiej biblioteki mają na celu upowszechnienie czytelnictwa. Książka wychodzi z bibliotecznych półek i jest bardziej w zasięgu ręki. I warto po nią sięgnąć. Nie tylko, gdy choroba ogranicza codzienną aktywność. A jeśli już tak się stanie, pamiętajmy, że telewizja to nie wszystko, a czytanie to wiedza, rozrywka i dobra gimnastyka dla mózgu.
Andrzej Buczyński, fot. MBP Żary