Już wiadomo, że kierowców czekają utrudnienia. Została właśnie podpisana umowa z wykonawcą przebudowy ulicy Okrzei. Remonty innych dróg rozpoczną się także w tym roku.
Prace na ul. Okrzei ruszą na odcinku od ul. Częstochowskiej do skrzyżowania z ul. Fabryczną, które zmienione zostanie na rondo. Projekt zakłada przebudowę drogi wraz ze wszystkimi skrzyżowaniami na całym odcinku. Będą nowe chodniki, ciągi pieszo-rowerowe, ścieżka rowerowa, zatoka autobusowa, zatoki parkingowe. Wykonawca zajmie się zagospodarowaniem zieleni i niezbędną wycinką drzew. Wykonana zostanie sieć kanalizacji deszczowej z wpustami ulicznymi. Wszytko będzie kosztować blisko 4 miliony 400 tys. zł. Inwestycja ma być zakończona do końca sierpnia.
Połowa środków na inwestycję pochodzi z budżetu miasta, druga – z Narodowego Funduszu Przebudowy Dróg Lokalnych.
Będą utrudnienia
Przebudowa ulicy Okrzei to nie jedyna inwestycja w Żarach, która może utrudnić życie kierowcom. Niebawem, po rozstrzygnięciu przetargu, rozpoczną się prace na części ulicy Zielonogórskiej. Dodatkowo, prawdopodobnie w drugiej połowie kwietnia, rozpocznie się modernizacja ulicy Moniuszki, która jest drogą powiatową. Inwestorem jest starostwo, ale do remontu drogi dokłada swój milion złotych miasto.
Wszystko to w jednym czasie spowoduje, że przejazd przez miasto kluczowymi dla płynności ruchu ulicami może w pewnym momencie okazać się niemożliwy. Wykonawcy jak zwykle deklarują, że będą się starać przeprowadzać prace w sposób jak najmniej uciążliwy, ale wielu kierowców będzie musiało zmienić nawyki i na pewien czas zmodyfikować swoje utarte szlaki.
– Żary wzbogacą się o trzy duże drogi wjazdowe – mówi burmistrz Danuta Madej. – Zależało nam na tym, aby drogi te wykonane były w odpowiednim standardzie i spełniały swoją rolę, jako dobre drogi dojazdowe do centrum miasta.
Łęknica musi poczekać
Miasta Żary i Łęknica – jako partnerzy projektu – wspólnie ubiegały się o dofinansowanie do inwestycji drogowych. Jednak Łęknica musi poczekać na wyniki przetargów. Dlaczego? Dają one z reguły pewne oszczędności, które będą mogły być przeznaczone na realizację kolejnych przedsięwzięć.
Piotr Kuliniak, burmistrz Łęknicy
– W ubiegłym roku wspólnie z miastem Żary podjęliśmy inicjatywę, by się nawzajem wspierać w niełatwym celu, jakim jest pozyskiwanie środków na poprawę infrastruktury drogowej. Na razie niestety gmina Łęknica znalazła się pod kreską, ale czekamy na oszczędności w projekcie, które mogłyby spowodować, że dostaniemy to dofinansowanie. W takich małych gminach jak Łęknica dofinansowanie z tego projektu jest tak naprawdę jedyną możliwością pozyskania środków na inwestycje drogowe. A z budżetem rocznym rzędu 12-13 milionów finansowanie ze środków własnych jest praktycznie rzeczą niemożliwą. W Łęknicy mamy coraz większy ruch turystyczny. Z szacunków wynika, że Park Mużakowski i geopark „Łuk Mużakowa” odwiedziło w ubiegłym roku około 400 tys. osób.
Robert Paluch, wicewojewoda lubuski
– Przyznam, że Żary mają trochę szczęścia w tym roku. Z dwóch powodów. Po pierwsze, to był dobry projekt, który został wysoko oceniony. Po drugie – każda gmina ma prawo złożenia tylko jednego wniosku. Jeśli chodzi o powiaty, mogą to być dwa wnioski i powiat żarski złożył jeden wniosek na ulicę Moniuszki, a drugi na drogę w gminie Przewóz. Pierwszy projekt uzyskał dofinansowanie i dzięki temu będzie to druga inwestycja na terenie Żar, realizowana z tego samego programu.
Cieszę się, że są oszczędności. Informacje z rynków światowych są takie, że ceny paliw mają iść w dół, a co za tym idzie – ceny asfaltu również się obniżą. Dzięki temu kolejne projekty będą miały możliwość uzyskania dofinansowania.
Andrzej Buczyński