Osiemnaście mniejszych i większych inwestycji za prawie 13 milionów złotych. Nie są to odległe plany, to już się dzieje. Większość tej kwoty stanowią pieniądze unijne.
Gminie udało się pozyskać ponad 8 milionów złotych ze środków zewnętrznych. To naprawdę dobry wynik, biorąc pod uwagę, że liczy ona zaledwie 3 tys. mieszkańców. Do pozyskanych funduszy dołożyć trzeba część środków własnych. W tym wypadku Niespełna 5 milionów złotych. Wprawdzie gmina Tuplice jest w dobrej kondycji finansowej – ma obecnie do spłacenia około jednego miliona wcześniejszych zobowiązań, co stanowi zaledwie 8 procent dochodów – mimo to, nie jest w stanie wyłożyć z budżetu kilku milionów.
Pomysł na obligacje
Wójt Katarzyna Kromp podpisała umowę z jednym z największych banków w Polsce. O obligacjach będących dogodną formą pozyskania potrzebnych funduszy, a jednocześnie dającą możliwość odroczenia spłat w czasie, wójt myślała od dwóch lat.
– Niektórzy mają obawy, że ktoś wykupi te obligacja i w ten sposób stracimy część majątku gminy – mówi Katarzyna Kromp. – Zapewniam, że obawy są bezpodstawne, bo to my mamy pierwszeństwo wykupu, a w dodatku nie musimy tego robić od razu – w odróżnieniu od kredytów, które musielibyśmy spłacać natychmiast.
Przygotowując się do emisji obligacji, wójt spotkała się z kilkoma największymi firmami doradczymi w Polsce. Podczas rozmów okazało się również, że najlepiej rozwijające się gminy w kraju również korzystają z takiej formy pozyskiwania środków potrzebnych na inwestycje. Po zakończeniu wspomnianych 18 inwestycji, gmina będzie miała zadłużenie na poziomie około 5 milionów, czyli 37%, co po pierwsze nie stanowi zagrożenia dla samorządowych finansów, a po drugie – jak podkreśla wójt – nie zamyka drogi do planowania kolejnych przedsięwzięć.
Oświata, czystość i jasność
Porządne, gruntowne remonty przeprowadzane są w szkole i przedszkolu. Edukacja – zdaniem wójt Kromp – jest jednym z priorytetów.
– Każde społeczeństwo rozwija się, gdy są młodsze pokolenia, kiedy jest się dla kogo rozwijać – mówi Katarzyna Kromp. – Ponadto postawiliśmy na przydomowe oczyszczalnie i modernizację oczyszczalni ścieków w Tuplicach.
Kontenerowa oczyszczalnia została uruchomiona kilkanaście lat temu i w opinii urzędników, długo już nie pociągnie bez gruntownej modernizacji. Jest też za mała na dzisiejsze potrzeby mieszkańców. I podobnie jak pilnie należało wymienić dachy w szkole i przedszkolu, tak sprawy oczyszczalni nie można już było odkładać w czasie. Inwestycja, choć kosztowna, nie będzie zauważalna tak, jak nowa droga czy chodnik. Jednak jest szansa na zredukowanie uciążliwych zapachów, które obecnie doskwierają mieszkańcom, a to może być odczuwalne.
Wójt planuje również wymianę oświetlenia ulic na oszczędne LED-owe. Obligacje byłyby też formą finansowania dla tego zamierzenia. W tym wypadku jednak pośpiech jest złym doradcą. Ponad dwa lata temu gminie proponowano wykonanie takiej inwestycji za około 1,2 miliona złotych. Dzisiaj rozmawia się już o 700 tysiącach za to samo. Półmilionowej różnicy nie dałoby się odzyskać na samych oszczędnościach energii.
– Gdy ktoś mnie pyta, kiedy to w końcu będzie zrealizowane, odpowiadam, że nie podpiszę na szybko umowy, która będzie niekorzystna dla gminy – mówi Katarzyna Kromp. – Chciałabym też, aby oświetlenie należało do gminy, a nie firmy energetycznej.
Wspomogą mieszkańców
Gmina po raz pierwszy w swojej historii, dzięki pozyskanym środkom unijnym i własnym środkom, dopłaci mieszkańcom do budowy przydomowych oczyszczalni ścieków. Powstanie ich aż 78, choć trzeba przyznać, że zainteresowanie ludzi jest spore i tego typu instalacji możaby zrobić jeszcze więcej. Projekt opiewa na około 4 miliony złotych, z czego 2,5 miliona to unijne dofinansowanie.
– Myślimy też o kolejnym podobnym projekcie – mówi wójt. – Tam, gdzie ze względu na warunki techniczne nie można postawić przydomowych oczyszczalni, będziemy chcieli dopłacać do budowy zbiorników bezodpływowych.
Doprowadzenie do porządku gospodarki ściekowej w gminie jest jednym z celów, którego nie da się zrealizować w ciągu jednego, czy nawet kilku lat. Niestety, póki co, w wielu miejscach dochodzi do wylewania nieczystości do gruntu, czy do rowów. Konsekwencją takich praktyk może być zanieczyszczanie bakteriami coli wody płynącej z kranów. Nie tak dawno w gminach Żary i Lipinki Łużyckie właśnie przez bakterie woda przez pewien czas była niezdatna do picia.
Już niedługo
Wśród osiemnastu realizowanych inwestycji, oprócz wspomnianych budynków oświatowych z nowym dużym placem zabaw przy przedszkolu, przy okazji remontu doczekał się również urząd, przez lata zaniedbany, a będący jednak w pewnym sensie wizytówką gminy. Przewidziano remonty świetlic wiejskich. Na terenie gminy zostanie zbudowanych 8 placów zabaw. W inwestycyjnym pakiecie jest tuplicka oczyszczalnia ścieków i budowa oczyszczalni przydomowych. Wymieniona zostanie część wodociągu w Drzeniowie. Przebudowanych zostanie pięć odcinków dróg. Wszystkie inwestycje powinny zakończyć się w przyszłym roku.
Poza tym wójt ma jeszcze w planach modernizację i wyposażenie gminnego ośrodka kultury, ale na to przyjdzie czas.
– Na bieżąco będziemy cały czas szukać środków na remonty dróg, bo zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcy tego oczekują – zapewnia Katarzyna Kromp.
Andrzej Buczyński