KOSZYKÓWKA | Spotkanie rozegrane w Żarach 7 kwietnia z drużyną KS Sudety Jelenia Góra było ostatnim meczem podopiecznych Łukasza Rubczyńskiego w sezonie 2020/2021.
Żaranie po rundzie zasadniczej w drugoligowej grupie D zakwalifikowali się do fazy play off. Pierwszym przeciwnikiem był klub z Jeleniej Góry. Rozegrano dwa mecze. 31 marca BC Swiss Krono przegrywa z Sudetami 84:81. Po tej porażce, aby myśleć o dalszej rywalizacji, należało mecz rewanżowy wygrać z przewagą 4 punktów, która zniwelowałaby stratę z pierwszego spotkania. Tak się jednak nie stało. Środowy mecz BC Swiss Krono przegrywa na własnym podwórku 68:70. Zabrakło zaledwie sześciu punktów, aby grać dalej.
Co ciekawe, w rundzie zasadniczej żaranie dwukrotnie spotykali się na parkiecie z koszykarzami z Jeleniej Góry. Dwukrotnie też wygrywali. Raz przewagą 28., a drugim razem – 33. punktów. Można więc było przypuszczać, że w fazie play off wyniki będą jeśli nie podobne, to przynajmniej na korzyść żarskiego klubu. Tak się jednak nie stało. Tym razem konfrontacje były bardzo wyrównane, z niewielką przewagą Sudetów. Jelenia Góra nadal w grze, a w Żarach drugoligową koszykówkę zobaczymy w następnym sezonie.
Warto wspomnieć, że drużyna BC Swiss Krono Żary rundę zasadniczą rozgrywek zakończyła na trzecim miejscu w tabeli z bilansem 16. zwycięstw i 8. porażek. Pierwszy mecz, zakończonego właśnie sezonu, rozegrany był w Żarach 26 września ubiegłego roku. Ostatni w tym sezonie i jednocześnie czternasty na żarskim parkiecie – 7 kwietnia 2021. Drugoligowa koszykówka wróci do Żar po wakacjach, wraz z kolejnym sezonem rozgrywek.
Trzeba tylko mieć nadzieję, że wraz z początkiem nowego sezonu kibice znów będą mogli zagrzewać do boju swoją drużynę – tak normalnie, na żywo, na trybunach. Mecze bez udziału publiczności, szczególnie tak głośnej i licznej, jak żarska, są po prostu bez sensu. To trochę tak, jak samotne picie przed lustrem. Można się wprawdzie upić, ale żadna z tego frajda.
Andrzej Buczyński
