ŻARY | Dwie kusze i niezwykły łańcuch króla bractwa strzeleckiego trafiły do zbiorów Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego w Żarach.
Wieloletnim prezesem bractwa strzeleckiego w Hamm był Chrystian Hellwig. To z jego inicjatywy 2 lipca 2024 r. do żarskiego muzeum trafiły dwie historyczne kusze z XIX wieku oraz łańcuch króla bractwa strzeleckiego. Kusze pochodzą z Berlina. Przywiezione zostały do Żar z Dortmundu przez prezesa Stowarzyszenia Żarski Zamek Ireneusza Brzezińskiego.
Żarskie Bractwo Strzeleckie
W średniowieczu miasta otaczano murami, aby mieszkańcy mogli czuć się bezpiecznie. Żary otoczono murem miejskim o długości około 1400 metrów. Mur miał wysokość 8 metrów i szerokość około 2 metrów. W miejscach wjazdowych oraz narożnikach dodatkowo miasta broniły wieże lub bastiony. Mieszkańcy Żar zorganizowani w tzw. gildiach strzeleckich pilnowali miasta, a w okresie bezpośredniego zagrożenia bronili go przed napastnikami. Organizacje strzeleckie posiadały w mieście swoje siedziby. Często ulice, przy których były siedziby bractwa strzeleckiego, miały nazwę nawiązująca do tradycji. Ulica Strzelców w Żarach jest tego świadectwem. Tradycją żarskiego bractwa było strzelanie z kuszy do drewnianego kura zamocowanego na 25-metrowym maszcie. Konstrukcja podtrzymująca maszt jeszcze do niedawna była w parku przy ul. Czerwonego Krzyża.
Tradycja strzelania z kuszy została przeniesiona przez byłych mieszkańców Żar do Nadrenii Westfalii. W mieście Hamm (miasto opiekujące się byłymi mieszkańcami Sorau) jeszcze do niedawna organizowano imprezy strzeleckie. Zwycięzca zawodów otrzymywał medal i mógł przez kolejny rok nosić honorowy łańcuch strzelecki. Do łańcucha przymocowywano medale kolejnych zwycięzców. Tradycje kusznicze były także w innych miastach, np. w Berlinie.
Tradycję strzelania z kuszy zaprezentowano w Żarach w 2002 r. podczas otwarcia ulicy Cichej, a także podczas Dni Żar w 2003 r. Członkowie bractwa czynnie uczestniczyli w imprezach miejskich w swoich tradycyjnych mundurach. Szczególnie widoczni byli podczas żarskich korowodów rocznicowych.
Ireneusz Brzeziński