Bohaterowie czy samochwały? Niektórzy mieszkańcy miasta nie zostawili suchej nitki po tym, co przeczytali na pamiątkowej tablicy, na nowym rondzie. Sprawa budzi ogromne emocje, a starosta Janusz Dudojć tłumaczy intencje.
W internecie wylała się fala oburzenia i hejtu po tym, jak na rondzie u zbiegu ulic Stanisława Moniuszki, Lotników i Henryka Wieniawskiego pojawił się granitowy postument z czarną, kamienną tablicą. Na tablicy znajduje się orzeł w koronie oraz daty: 1918 i 2018, a poniżej napis: „Na pamiątkę bohaterom walk o wolną Polskę w setną rocznicę odzyskania niepodległości”. Poniżej, mniejszymi literami umieszczony został napis: „Rada Powiatu Żarskiego 2014-2018”, a jeszcze niżej nazwiska starosty, wicestarosty i przewodniczącej rady, wraz z podanymi funkcjami oraz nazwiska wszystkich radnych. Mogło więc powstać wrażenie, że to radni powiatowi są tymi bohaterami, którzy walczyli o wolną Polskę. Wielu mieszkańców w ten sposób to odczytało. Stąd fala krytyki.
Nowoczesna forma patriotyzmu
Starosta Janusz Dudojć broni pomysłu i radnych. Przekonuje, że na tablicy jest wyraźnie napisane „komu”, a nie „dla kogo”, więc nie powinno być wątpliwości, że to radni składają cześć bohaterom, a nie to, że radni są bohaterami. Radni powiatu wcześniej uchwałą postanowili nadać nowemu rondu nazwę: im. 100-lecia Odzyskania Niepodległości. Podjęli też wcześniej decyzję o remoncie i przebudowie ulicy Stanisława Moniuszki. Remont kosztował niebagatelną kwotę ok. 10 mln złotych.
– Radni powiatowi, którzy nie wszyscy mieszkają w Żarach, mogli te pieniądze przeznaczyć na inne, mniejsze inwestycje w całym powiecie żarskim, zamiast remontować tę ulicę.
Wszyscy jednak postanowili, że Żarom, które są stolicą powiatu, ten remont będzie niezbędny – tłumaczy starosta Janusz Dudojć – Mam nadzieję, że mieszkańcy Żar są zadowoleni, że ten remont udało się zrobić? – pyta.Starosta podkreśla, że nowoczesny patriotyzm powinien polegać na tym, że budujemy drogi, mosty, budynki użyteczności publicznej – wszystko dla wspólnego dobra. Samymi uroczystościami, śpiewem i konferencjami Polski się nie zbuduje. Wyremontowana ulica i nadanie nazwy rondu mają więc być niejako hołdem oddanym bohaterom walk o niepodległość.
Zasługi czy powinność?
W zaistniałej sytuacji zachodzi pytanie, czy taka forma tablicy jest w ogóle dopuszczalna? Niektórzy mieszkańcy zwracają uwagę, że radni decydując o przeznaczeniu pieniędzy z budżetu na różne inwestycje, wykonują jedynie swoją powinność. Ta powinność wynika z tego, że zostali do Rady Powiatu wybrani w wyborach. Stali się w ten sposób przedstawicielami mieszkańców. Nie powinni więc sobie przypisywać zasług w taki sposób. Chodzi więc jedynie o zachowanie skromności. Może zamiast tablicy wystarczyłaby informacja w mediach z podaniem nazwisk?