Po 9 miesiącach w bólach urodziło się „infoŻary”

295
Po lewej najnowszy numer "infoŻary", po prawej INFO ŻARY przed metamorfozą. fot. Andrzej Buczyński

ŻARY | W czerwcu 2024 roku ukazał się setny numer informatora miejskiego INFO ŻARY. Jak z bicza strzeliło 9 miesięcy i wreszcie mamy w rękach numer 101. Tyle, że spóźniony o miesiąc.

100 numerów to szmat czasu. Przez ponad 9 lat mieszkańcy Żar co miesiąc otrzymywali w wersji elektronicznej oraz papierowej – dla tych, którzy wolą zapach farby drukarskiej – miejski informator, którego głównym założeniem było prezentowanie wydarzeń zaplanowanych na dany miesiąc. Miał on stałe grono wiernych czytelników. Poza tym, były informacje bieżące, ogłoszenia, komunikaty… Na początku każdego miesiąca dzięki INFO ŻARY mieszkańcy mogli zaplanować sobie wyjście na koncert do Luny, na spektakl teatralny, albo dowiedzieć się, że w tym miesiącu mija termin naboru wniosków o udzielenie dotacji na wymianę ogrzewania. Takie różne przydatne rzeczy. Przyszła jednak nowa władza i postanowiła robić wszystko inaczej, niż było do tej pory. Powiew zmian dotknął też INFO ŻARY. Nastawienie na zmiany było pełne determinacji, zabrakło tylko pomysłu.

5 lipca 2024 roku rzecznik prasowa ratusza Agnieszka Zychla informowała  – Wydawnictwo miejskie będzie wydawane w zmienionej formule, która przedstawiona zostanie po wakacjach.
No i potem długo, długo nic. Poprzedni wydawca, czyli Miejska Biblioteka Publiczna, rozesłała w międzyczasie zapytania ofertowe do firm, na skład i druk INFO ŻARY w „zmienionej formule”. Gdy okazało się, że jedyną ofertę złożyła firma, która do tej pory się tym zajmowała…
Zamawiający odstąpił od zamówienia i podpisania umowy – donosi rzeczniczka ratusza.
Później, żeby było po nowemu, zmieniono też wydawcę – z Miejskiej Biblioteki Publicznej na Żarski Dom Kultury. Ale coś chyba nie zagrało, ponieważ po raz kolejny zmieniono wydawcę – tym razem na Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego.

I w końcu jest!
Informator miejski po metamorfozie w wersji drukowanej pojawił się 26 lutego. A w nim zapowiedzi imprez na… luty! Możemy się z niego dowiedzieć, że 25 lutego minął termin składania wniosków na dotacje do wymiany pieców, że 1 lutego można było pójść na wernisaż wystawy Ryszarda Tomczaka, że 8 lutego można było pójść na spektakl Teatru Księżnej Doroty. Dowiemy się też, że ominął nas stand up Zalewski, Rejent i Kowalski. Dobrze, że jest też zapowiedź „Spotkania z zabytkami” w muzeum. Tylko po co? To było 16 lutego. Repertuar Kina Pionier na luty jest również bardzo przydatny. Albo, że do 10 lutego przyjmowano deklaracje o kontynuowaniu wychowania przedszkolnego.
Czy to nie marnotrawienie pieniędzy publicznych? Można było trochę stron wyrzucić i zaoszczędzić. O ile w ogóle ktoś uzasadni sens wydawania informatora na dany miesiąc, na dwa dni przed końcem tego miesiąca.
Co się zmieniło?
Format papieru jest mniejszy – był B5, a teraz A5. Nakład – 2000 egzemplarzy. Dołożono takie haczyki do wpięcia w segregator, gdyby ktoś chciał sobie to wpinać w segregator. Ciekawostką jest na pewno rezygnacja ze spisu treści, z numeracji stron, marginesów i podziału na bloki tematyczne. Urozmaiceniem z kolei są różne czcionki i interlinie na poszczególnych stronach. Ten brak spójności być może zaintryguje czytelnika.
Ale już za trzy dni marzec i za chwilę będzie kolejny numer miejskiego informatora. Chyba. Może tym razem wydany zostanie na czas?

Numer na luty do pobrania – https://zary.nazwa.pl/portal/UM/Info_Zary_I-II_%202025.pdf

Andrzej Buczyński