Pomimo tego, że w Pasażu Hayduk szalało prawdziwe morze ognia i pewnej chwili wydawało się, że pochłonie już wszystko – ocalała jednak południowa część obiektu.
Kilka lokali wyszło z tej tragedii prawie zupełnie bez szwanku. Udało się także wynieść część mienia z pomieszczeń, które później strawił ogień. Nie byłoby to możliwe bez ciężkiej pracy i zaangażowania strażaków – wielu zastępów zarówno Państwowej, jak i Ochotniczej Straży Pożarnej. Wszystkim, którzy brali udział w tej trudnej akcji, składam najserdeczniejsze podziękowania. Policji za to, że czuwała nad porządkiem i bezpieczeństwem podczas akcji ratowniczej. Pomimo zagrożenia, uratowali tyle, ile tylko się dało. Dlatego też obok tragedii i rozpaczy, pojawiła się nadzieja na dalsze funkcjonowanie chociaż części tego miejsca. Wszystkim bohaterom w mundurach należą się wyrazy szacunku i uznania.
Andrzej Wojtaszek – Hayduk