Kto podpalił dawną hurtownię

4171
W kulminacyjnym momencie akcji w działaniach brało udział 18 zastępów straży pożarnej. fot. Andrzej Buczyński

Libacja alkoholowa, kłótnia i chęć zemsty na koledze miały doprowadzić do śmierci kobiety podczas pożaru dawnej hurtowni przy ul. Zielonogórskiej w Żarach.

Z informacji, do których dotarła redakcja „Mojej Gazety” wynika, że prawdopodobnie na terenie dawnej hurtowni grupa bezdomnych urządziła sobie libację alkoholową. Miało dojść do kłótni. Współbiesiadnicy chcieli w zemście podpalić kolegę, ten jednak uciekł. Pożar się szybko rozprzestrzenił, więc inni też uciekli. Niestety, zapomnieli, że razem z nimi biesiadowała koleżanka, która upojona alkoholem usnęła.

Spytaliśmy o potwierdzenie powyższego Policję. Zostaliśmy odesłani do Rzecznika Prokuratury, który nie potwierdził informacji, odsyłając nas jedynie do lakonicznego komunikatu, wydanego przez Prokuraturę.

Przypomnijmy. Strażacy zostali zaalarmowani telefonicznie po godzinie 22 w niedzielę 12 sierpnia. Palił się opuszczony budynek po byłej hurtowni Eurocash. Na miejsce przyjechały zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz pobliskie jednostki ochotnicze. W kulminacyjnym momencie działań pracowało na miejscu zdarzenia 18. zastępów. Przez pewien czas z ogniem walczyło aż 38 strażaków.

O odnalezieniu ciała kobiety strażacy powiadomili policję i prokuraturę. W poniedziałek 13 sierpnia trwało jeszcze dogaszanie pożaru.

PAS, fot. Andrzej Buczyński