Na ratowanie niczego

726
Wicemarszałek Łukasz Porycki i wójt Leszek Mrożek po podpisaniu umowy na dofinansowanie zabezpieczenia ruin we Włostowie. fot. UG Żary

GMINA ŻARY | Pozyskane dofinansowanie to przysłowiowa kropla, jeśli chodzi o koszty, jakie trzeba ponieść przy zabezpieczeniu starego pałacu we Włostowie. A w zasadzie ściany, która po tym budynku pozostała.

Pozostałości zabytku wraz z przylegającym parkiem we Włostowie są własnością gminy. Obiekt jest pod nadzorem konserwatora zabytków.

– Prace zaczęliśmy w tym roku po nakazach konserwatora, ale za stan w jakim budynek jest obecnie, gmina nie odpowiada – mówi wójt Leszek Mrożek. – Otrzymaliśmy ruinę, którą teraz musimy zabezpieczyć, żeby nie stwarzała zagrożenia.

Teren został ogrodzony, a także wstępnie uporządkowany, ale to było za mało.
W ubiegłym roku gmina pozyskała 10 tys. złotych i dołożyła drugie tyle na opracowanie dokumentacji robót koniecznych, aby zatrzymać dalszą degradację zabytku.

– Wystąpiliśmy do Ministerstwa Kultury o 200 tysięcy wsparcia, ale minister nie widział celowości wydawania na to pieniędzy, a z drugiej strony konserwator naciska i chce mnie karać, że nic nie robimy – mówi Leszek Mrożek. – Na dzień dzisiejszy udało nam się pozyskać 30 tysięcy z Urzędu Marszałkowskiego z programu na zabytki, ale będziemy musieli dołożyć do tego ze środków gminnych prawie 130 tysięcy.

To wystarczy niemalże na pierwszy etap prac, które wynikają z dokumentacji. Wójt ma nadzieję, że uda się gdzieś jeszcze pozyskać dodatkowe środki na dalsze prace zabezpieczające. Nadzór konserwatorski tego nie ułatwia. Załatwienie tematu sposobem gospodarczym w tym wypadku odpada.

Wójt nawet nie chce myśleć o kosztach, jakie później poniesie przy porządkowaniu parku. Na to jeszcze przyjdzie czas.

Ruiny pałacu nigdy nie przyciągną turystów z całej Polski. Może zatrzyma się tam czasem jakaś wycieczka rowerowa. Może ktoś zerknie na tablicę informacyjną z historią obiektu. Może przy parku powstanie kiedyś jakaś ścieżka edukacyjna.

Taki obiekt to dla gminy kłopot. Pałacu nikt nigdy nie odbuduje, a trzeba teraz wydawać na niego pieniądze. Setki tysięcy, które niczego nie zmienią, a jedynie zachowają stan obecny.
A tymczasem mieszkańcy chcą nowych dróg i chodników.

Andrzej Buczyński