Długi w spadku. Jak tego uniknąć

764
fot. Andrzej Buczyński

Coraz częściej dziedziczymy długi! Powodem m.in. pożyczki „chwilówki”. Jak ustrzec się przed niechcianym spadkiem po dalekim wujku lub cioci? Spadek zazwyczaj kojarzy się z pozyskaniem majątku, ale może okazać się także, że odziedziczyć można długi. Jak wynika z praktyki notarialnej częstym powodem niepożądanego spadku są pozabankowe pożyczki – „chwilówki”, zaciągnięte przez spadkodawców. Notariusze wskazują także na problemy z rozumieniem i dotrzymywaniem terminów odrzucenia spadku.

– Odrzucenie spadku po zmarłym krewnym staje się coraz powszechniejsze, bo przed spadkobiercami pojawia się konieczność spłaty różnego rodzaju zobowiązań: pożyczek czy nieubezpieczonych kredytów zaciągniętych w sklepach – informuje notariusz Anna Milewska z kancelarii notarialnej w Żaganiu. – Formalności można dokonać w kancelarii notarialnej bądź przed sądem rejonowym.

Według informacji analityków rynku w pożyczkach pozabankowych niespłacone zobowiązania stanowią często 40% udzielonych kredytów, oznacza to, że 4 na 10 osób nie spłaca długu bądź oddaje po upływie ustalonego terminu.
Należy także pamiętać, że odrzucenie spadku z długami przez najbliższą rodzinę może spowodować „lawinę” dalszych odrzuceń, bo lista ustawowych spadkobierców, czyli osób uprawnionych do przejęcia spadku jest długa i zawiera poza małżonkiem spadkodawcy także jego dzieci, wnuki, prawnuki, a dalej kolejno rodziców spadkodawcy, jego rodzeństwo i ich dzieci, wnuki i prawnuki i dalej dziadków i dzieci dziadków – czyli ciotki i wujków spadkodawcy oraz dzieci ciotek i wujków.

– Nie jest więc tak, że dziedziczenie – także długów kończy się najdalej na dzieciach bądź wnukach spadkodawcy. Często klienci nawet nie znali lub nigdy nie widzieli spadkodawcy po którym spadek odrzucają – mówi notariusz Anna Milewska i dodaje, że często zdarza się, że bliscy odrzucają spadek „na wszelki wypadek” bo obawiają się ewentualnej odpowiedzialności.

Notariusze wskazują na problem dotyczący terminu odrzucenia spadku. Zgodnie z kodeksem cywilnym jest to pół roku „od kiedy spadkobierca dowiedział się o tytule swojego powołania do spadku”. Niezłożenie żadnego oświadczenia spadkowego w ustawowym terminie skutkuje nabyciem spadku z mocy prawa.

Dla najbliższej rodziny tym momentem najczęściej jest chwila śmierci spadkodawcy. Jednak dla kolejnych osób z dalszych kręgów spadkobiorców „pół roku” liczy się nie od daty śmierci a od momentu pozyskania informacji, że zostało się powołanymi do spadku.

– Często spadkobiercy myślą, że w ciągu pół roku od śmierci spadek muszą odrzucić wszyscy ze wszystkich grup spadkobierców ustawowych, a tak nie jest, każdy ma swoje pół roku – tłumaczy notariusz Anna Milewska i zwraca uwagę na kwestię sposobu dowiedzenia się o powołaniu do spadku.

Każdy sposób powzięcia wiadomości o byciu spadkobiercą jest wiążący i nie musi to być oficjalne pismo np. z sądu. Co, jeżeli np. dopiero po otrzymaniu jakiegoś wezwania do zapłaty dowiadujemy się, że w ogóle jesteśmy spadkobiercami? Tu zazwyczaj półroczny termin zaczyna się od tej chwili, bo to jest właśnie dla nas moment w którym dowiedzieliśmy się o tytule powołania do spadku.

– Klientom zawsze tłumaczę, że jeśli nie znają adresu do kolejnych osób z dalszej rodziny, ale są z nimi w kontakcie to warto ich poinformować, że też prędzej czy później będą w kręgu osób powołanych do spadku i żeby nie czekały na pismo z sądu, bo każdy sposób powzięcia wiadomości może być traktowany jako wiążący, wszystko zależy od okoliczności konkretnego przypadku, a zwłaszcza od stopnia więzi rodzinnych – wskazuje notariusz Milewska.

– Przy problemach z długami spadkowymi istotne jest, aby pamiętać o rozwiązaniach prawnych o bardzo ważnym znaczeniu dla spadkobierców i obowiązujących już od 5 lat, czyli dokładnie od 18 października 2015 roku. Wtedy to wprowadzono zmiany, zgodnie z którymi brak złożenia oświadczenia o przyjęciu albo odrzuceniu spadku, będzie równoznaczny z przyjęciem takiego spadku – ale tylko z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe do wartości odziedziczonego majątku spadkowego. Oznacza to zabezpieczenie spadkobierców przed długami spadkowymi przewyższającymi wartość odziedziczonych aktywów spadkowych. Niemniej jednak przy takim przyjęciu spadku potrzebne będą dalsze procedury, jak sporządzenie spisu majątku spadkodawcy, wymiana pism z wierzycielami i dodatkowe wizyty w sądzie, co dla wielu osób może stanowić duży stres i niedogodności. Dlatego najłatwiejsze jest odrzucenie spadku – wskazuje notariusz dr Andrzej Rataj Prezes Rady Izby Notarialnej w Poznaniu.

źródło: Izba Notarialna w Poznaniu