Wyłączyć nienawiść

637

Włączyłem sobie kawałek relacji z sejmowych obrad. Zobaczyłem agresję i nienawiść. Wyłączyłem. Włączyłem kawałek relacji z warszawskich ulic. Agresja i nienawiść. Wyłączyłem.

Pojawili się nieumundurowani, nieoznakowani policjanci z pałami i gazem. Toż to nawet nie wiadomo, czy to stróż prawa, czy chuligan. Czy takiego człowieka w sytuacji zagrożenia można poprosić o pomoc, czy też gościu skroi portfel i komórkę? No nie wiadomo, na kogo się trafi.

Agresja, nienawiść i strach. Marszałek sejmu wspomniała, że te barykady i kordony policji to dla bezpieczeństwa posłów. Zastanawiam się, czego tak boją się wybrańcy narodu. Swoich wyborców? Przecież gdy ktoś pracuje uczciwie, gdy dobrze wypełnia swoje obowiązki, nie ma się czego obawiać.

A telewizję też można wyłączyć i odetchnąć spokojnie. Zdrowie psychiczne jest równie ważne, jak fizyczne. Nerwy i stres też potrafią zabić. A propos wyłączania. Rozbawiła mnie taka oto historyjka znaleziona w internecie…

– Zespół Bayer Full uratował życie mojemu dziadkowi. Leżał w szpitalu w śpiączce już ponad miesiąc. Traciliśmy nadzieję. Któregoś dnia ciocia Janina włączyła „Majteczki w kropeczki”. Dziadek wstał… i wyłączył.

Gdzie jest pstryczek, który wyłączy nienawiść? Co musi się stać, żeby ludzie przestali obrzucać się obelgami, gdy tylko pojawiają się jakieś tematy polityczne. Nawet w rodzinach.

O internecie to nawet już nie ma co wspominać. Tam to dopiero Polak na Polaka… Patrzę na jednego z drugim komentatora rzeczywistości i stanu umysłowego swych adwersarzy. A taki kiedyś był to spokojny człowiek.

Dziś wszystko ludzi dzieli, a mało co jednoczy. A jak już coś jednoczy, to przeciw czemuś. Rzadziej za czymś.

Niedługo koniec roku i zaraz kolejny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Już widzę to doroczne najeżdżanie przeciwników. Nerwy, emocje, wylewanie pomyj. A jest przecież taki prosty sposób, który rozwiązuje wiele problemów, zupełnie niepotrzebnych.
Nikt nikomu nie powinien narzucać, co ma robić i jak ma myśleć. To jest najgorsze.
Uważam, że akcja Fundacji WOŚP jest pożyteczna, więc idę i wrzucam pieniążka do puszki. Uważam odwrotnie – nie idę i nie wrzucam. Banalne, prawda?

Ale nie będzie mi jeden z drugim narzucał, co mam robić ze swoimi uczciwie zarobionymi pieniędzmi. Albo czego mam nie robić. Dlaczego niektórym tak trudno to pojąć? Dlaczego innym wydaje się, że ich mądrość jest mądrzejsza od mojej? I jak zwykle przy tym, agresja, nienawiść…

Gdzie się podział szacunek do drugiego człowieka? Gdzie wolność, tolerancja? Dlaczego ludzie bardziej żyją życiem innych, niż swoim? Dlaczego siłą próbują narzucać swoje racje?
Jeśli ktoś chodzi do kościoła, bo czuje taką wewnętrzną potrzebę, niech chodzi i nikomu nic do tego. To jego życie, jego wiara i przekonania. Gdy komuś bardziej odpowiada buddyzm, proszę bardzo. Albo jakiś inny zbór, czy chociażby kółko zainteresowań. Wolna wola. Dopóki kieruje się bardziej dobrem, czy przykazaniem miłości, niż agresją i nienawiścią, krzywdy nikomu nie robi, to powtarzam – nikomu nic do tego. Proste?

Mam nadzieję, że nieco mniej drogowej agresji będzie teraz na skrzyżowaniach żarskich z sekundnikami odliczającymi czas świecenia czerwonego i zielonego. Do sprawnego ruszenia z miejsca będzie się można przygotować, wiedząc że nie ma już czasu na oglądanie kolejnego serialu, telefon do przyjaciółki, czy porządkowanie schowka w aucie. Może dzięki temu nikt z tyłu nie będzie musiał już wrzeszczeć „No ruszaj, baranie!”
I będzie żyło się spokojniej, bez niepotrzebnych nerwów.
Zdrowiej też.

I może w zdrowiu uda się doczekać czasów, gdy żarski zamek zacznie żyć. Zaraz będzie wieża odnowiona po pożarze. Uporządkowana fosa może być miejscem na ciekawe imprezy. Coś się tam dzieje pozytywnego. Chociaż, zawsze i tak coś się komuś musi nie podobać.
Przez lata mówiło się, że miasto powinno się tym zająć. Gdy się zajęło, to zaraz komentarze, że to bez sensu, bo i tak się zawali. Ręce opadają. I tak ciągną się za człowiekiem po ziemi z tej bezsilności. Może będzie lekarstwo na covid, bo na głupotę
z pewnością nie.

Andrzej Buczyński