Promień Żary mógł już być liderem, ale jest na 3. miejscu

1015
Promień Żary 0:3 Piast Czerwieńsk. fot. ARMG

PIŁKA NOŻNA | Po ostatnim piłkarskim weekendzie żarski Promień, po wygranej w Górzynie, zajmował drugie miejsce w tabeli zielonogórskiej klasy okręgowej. Środowy (12.05) zaległy mecz 21. kolejki, rozegrany w Czerwieńsku, mógł zdetronizować klub z Łęknicy na rzecz żarskich piłkarzy, gdyby tylko Promień wygrał.

Tak się nie stało. Czerwieński Piast zwyciężył bezapelacyjnie 3:0. W tabeli zajął więc teraz dotychczasowe miejsce Promienia, czyli wskoczył na drugie. Pierwszą bramkę Promień stracił pod koniec pierwszej części spotkania. Taki wynik trwał niezmiennie przez kilkadziesiąt kolejnych minut. W 79. minucie rzut karny zmienił rezultat na 2:0, a 3 minuty później Piast dorzucił trzecią bramkę do końcowego wyniku tego meczu.

Stracona szansa? Raczej „wypadek przy pracy”. Szkoda trzech punktów, ale to tylko jedna kolejka z wielu. Okręgówka rozegrała ich dotychczas 27, a w całym sezonie jest w sumie 34. To oznacza, że na każdy zespół przypada jeszcze co najmniej po sześć spotkań. To 18 punktów do ugrania, teoretycznie.

No właśnie. ŁKS Łęknica z dorobkiem 58 punktów ma za sobą 26 ligowych spotkań. Piast Czerwieńsk, z dwoma punktami straty do lidera, ma jeszcze jeden mecz zaległy. Z kolei Promień, z punktowym wynikiem identycznym, jaki ma obecnie Piast, jest jeszcze dwa mecze „do tyłu”, czyli ma potencjalnie sześć punktów do ugrania.

Jeśli Piast teraz przegra lub zremisuje, a Promień wygra choćby jedno z dwóch zaległych meczy, to żarski klub zostanie liderem. To całkiem komfortowa sytuacja. Tym bardziej komfortowa, że po zakończeniu sezonu do czwartoligowego awansu przewidziano dwie drużyny.

Ale piłka jest okrągła i wiele nieprzewidzianych rzeczy może się wokół niej wydarzyć.
Z matematycznego punktu widzenia, Unia Kunice Żary również ma szansę na awans do czwartej ligi. A w poprzednim sezonie uciekała przez spadkiem. Ale teraz… kto wie.

Promień Żary 0:3 Piast Czerwieńsk. fot. ARMG

Andrzej Buczyński