Złota polska jesień? Uważajcie na swoje psy

835
fot. nadesłane

PORADY | Wiele osób kocha jesień. Zwłaszcza złotą polską jesień. To doskonały czas na spacery i wędrówki, także z czworonogiem. I choć jesień ma swój urok, może być również zagrożeniem dla naszych pupili. Dlaczego?

Każda pora roku niesie ze sobą zagrożenia dla psów. Dotyczy to także jesieni, która ze względu na przyjemne temperatury, wspaniałe barwy natury i plony jest lubiana przez ludzi, jak i psy. Ważne jest, aby wiedzieć, co w tym czasie zagraża naszemu pupilowi, aby uniknąć wyprawy do weterynarza.

Uwaga na kasztany
– Jesienią jeszcze bardziej trzeba być czujnym. Kasztany, żołędzie, masa liści, choć są uroczymi symbolami tej pory roku, mogą być poważnym zagrożeniem dla organizmów naszych psów – mówi Agata Kapturzak, ekspert serwisu drpetcare.pl.
Żołędzie i kasztany, które spadają z drzew od września do listopada, mogą być przysmakiem dla dzikich zwierząt, ale niekonieczne dla psów. Zwłaszcza kasztany zawierają składnik powodujący wymioty, ślinienie, biegunkę, ból brzucha i senność. Są twarde i niestrawne przez co łatwo u pasa o niedrożność jelit, a to prawie zawsze wymaga operacji.
– Niepokojące objawy pojawiają się między pierwszą a szóstą godziną od spożycia. A czasem nawet kilka dni później. Wymioty, wysypka, obrzęk oczu lub wokół ust, są sygnałem do szybkiej wizyty u weterynarza – przekonuje Agata Kapturzak.

Dywan liści kryje zagrożenia
Dywan żółto-czerwonych liści robi wrażenie nie tylko na ludziach, ale także na czworonogach. Psy uwielbiają biegać przez stertę liści, a czasem się w niej wytarzać. Ale uwaga, tutaj również kryją się niebezpieczeństwa. Najczęściej w postaci ostrych patyków i gałęzi, które mogą zranić zwierzę. Okazuje się, że same liście również mogą być zagrożeniem. Po wielu dniach w wilgoci, zaczynają się rozkładać, gromadząc bakterie i grzyby, które nie wpływają dobrze na organizm psa.​

Grzyby nie dla psa
Symbolem jesieni jest też grzybobranie, które relaksuje i daje satysfakcję. Lubimy to robić, tym bardziej jeśli towarzyszą nam bliscy, w tym psy. Mamy jednak dobrą radę. Zarówno w parku, jak i lesie pilnujmy psa przed skosztowaniem grzyba. Nie wszystkie będą silnie trujące, ale zwykle nie mamy szans, aby ocenić, którego zjadł nasz pupil.
– Toksyny znajdujące się w grzybach mogą powodować u psa halucynacje, „dziwne” zachowanie, zwiększone tętno i drgawki. W wersji łagodnej, grzyby, które są ciężkostrawne, mogą spowodować jedynie „sensacje” żołądkowe. Nie eksperymentujmy, nasz pies może spokojnie obejść się bez „diety grzybowej” – zapewnia Agata Kapturzak, ekspert serwisu drpetcare.pl.

Na koniec warto zwrócić uwagę na jesienne owoce, które obficie spadają z drzew. Jabłka, śliwki, gruszki i orzechy, które poddane są procesowi gnicia, mają negatywny wpływ na zdrowie naszego pupila. Zawroty głowy, wymioty, trudności w oddychaniu i biegunka, to najczęstsze objawy „skosztowania” darów jesieni. Cieszmy się jesienią i chrońmy nasze czworonogi.

nadesłane