Żary | Wojewoda lubuski oficjalnie poinformował wójtów i burmistrzów o tym, które projekty otrzymały dofinansowanie w ramach nowego programu rządowego pod nazwą „Fundusz dróg samorządowych” oraz o tym, jakie kwoty zostały przyznane. – To kolejny już konkurs, w którym startowaliśmy i który zakończył się dla nas ogromnym sukcesem – nie kryje zadowolenia burmistrz Żar Danuta Madej.
– Zgłosiliśmy dwie drogi, które według nas najbardziej odpowiadały regulaminowi konkursu i miały szansę zdobycia jak największej ilości punktów. Tak też się stało. Miasto Żary otrzymało dofinansowanie w wysokości około 8,3 miliona złotych do remontu dwóch ulic – Kujawskiej i Bohaterów Getta. Ta druga, jak podkreśla burmistrz Madej, ma charakter kluczowy, gdyż jest kontynuacją zamysłu przebudowania wszystkich dróg wjazdowych i wyjazdowych z miasta. Pozostanie jeszcze tylko ulica Piastowska. Inwestycje drogowe nie są tanie.
Pozyskana kwota stanowi dopiero połowę wartości inwestycji wycenionych na podstawie kosztorysów. Niektóre gminy otrzymały dofinansowanie na poziomie wyższym, niż 50-procentowy. – Ponieważ sytuacja finansowa miasta jest dobrą, a nawet bardzo dobrą, nie otrzymaliśmy większego wsparcia – mówi Danuta Madej. – Gminy biedniejsze otrzymały dofinansowanie na poziomie 60, a nawet 80 procent. Mimo wszystko, dodatkowych ponad 8 milionów jest potężnym zastrzykiem finansowym, bez którego te inwestycje na pewno nie byłyby szybko wykonane przy finansowaniu wyłącznie ze środków własnych miasta.
Trzeba pamiętać, że pieniądze rządowe nie są wypłacane z góry. Z reguły gminy muszą wyłożyć na inwestycje własne środki, które są refundowane po ich zakończeniu, lub w transzach w trakcie ich realizacji. Zapewne i w tym przypadku pojawi się kwestia zabezpieczenia środków na ten cel, w tym kredytów. Burmistrz nie obawia się takich rozwiązań. – Na koniec 2018 roku zadłużenie Żar wynosiło 17 procent, a dla porównania Zielonej Góry czy Nowej Soli przekraczało 30 procent, z kolei zadłużenie Żagania przekraczało 24 procent – wylicza Danuta Madej. – Czy możemy w w ogóle mówić o złej sytuacji naszego miasta? Na razie jeszcze nie wiadomo, czy będzie potrzebny kredyt na Bohaterów Getta lub Kujawską. Wiele zależy od tego, kiedy spłyną do budżetu miasta dofinansowania z innych, wcześniejszych inwestycji.
A są z tym problemy. Zdarza się, że zgodnie z umową pieniądze powinny być wypłacane wraz z postępem prac, a w rezultacie spływają dopiero na koniec. Mimo to, miasto stara się o pieniądze na kolejne przebudowy dróg. Złożone zostały wnioski o dofinansowanie do ulic Szymanowskiego z kawałkiem Krótkiej oraz Sarniej i Dziewina. Na pewno lepiej martwić się o to, z czego dołożyć do uzyskanego dofinansowania, niż w ogóle się o nie nie starać, a w rezultacie wykonywać o wiele mniej inwestycji, na które przecież czekają mieszkańcy. Kolejka potrzeb ciągle jest długa.
Andrzej Buczyński