Drzewa są ważniejsze?

735
Przebudowa ronda stanęła. Dlaczego? Trwa akcja ratowania drzew przed wycinką. fot. Andrzej Buczyński

ŻARY | Prace przy rondzie u zbiegu ulicy Zielonogórskiej i Al. Jana Pawła II zostały wstrzymane. Inwestycja stoi, kierowcy cały czas zmagają się z utrudnieniami. Wszystko potrwa o wiele dłużej, niż zakładano, będzie też kosztować więcej, niż zakładano. Ale za to uratuje się kilka drzew.

Pojawili się protestujący. Nie wycinajmy tych drzew – apelowali. Pojawiła się m.in. petycja do Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o „niepodpisywanie zgody na wycinkę drzew przy rondzie Konstytucji 3 Maja w Żarach”. Lokalni Zieloni wysłali pismo w sprawie „powstrzymania tego barbarzyńskiego procederu”. Roboty stanęły.

– Prace zostały wstrzymane z uwagi na konieczność zmiany zakresu robót związanych z przebudową kanalizacji deszczowej – mówi Rafał Fularski, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej w żarskim ratuszu. – Mamy ostatecznie pozwolenie na budowę i wszystkie dokumenty, aby móc kontynuować dalej prace.

Teraz wykonawca oszacuje, ile ta przebudowa będzie kosztowała po uwzględnieniu zmian
w projekcie. Przesunięto nieco trasę rurociągu. W ten sposób trzy drzewa zostaną.
Urzędnicy mają nadzieję, że po zaakceptowaniu zmian przez wykonawcę, prace niedługo ruszą, a przy odrobinie szczęścia, zakończą się jeszcze w tym roku.

W ziemi pojawi się rura o średnicy 1,5 metra, aby sprawniej odprowadzać wodę. Gdzieś
i jakoś trzeba ją wkopać. Tego widać potem nie będzie, ale uporządkowanie instalacji pod ziemią jest ważnym elementem tej inwestycji. Nie tylko nowy asfalt, jak się może czasem wydawać.

Nieco podobny problem pojawił się na ul. Staszica. Chodzi dokładnie o drzewa rosnące przy drodze na odcinku od Zielonogórskiej do Ludowej. Jezdnia jest nam bardzo wąska a przeprowadzenie remontu i dostosowanie ulicy do pewnych standardów bez wycinki nie jest możliwe.

Tam też pojawiły się głosy sprzeciwu. Urząd miejski wystąpił do konserwatora o wycinkę tych drzew. Co ciekawe, ludzie mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie tych drzew, chcą wycinki. Chcą mieć dobrą, szerszą i bezpieczniejszą drogę, na której drzewa nie przeszkadzają choćby w bezpiecznym wyjeżdżaniu z podwórek.

– Ciężko pogodzić dwie rzeczy, warunki techniczne, jaki powinny spełniać drogi oraz ekologię – mówi naczelnik Rafał Fularski. – W tym przypadku są dwa wyjścia, można wystąpić do ministerstwa o odstępstwa, albo nie realizować tego odcinka drogi.

Można też zostawić drzewa i zrobić drogę jednokierunkową, ale mieszkańcy chcą jeździć swobodnie w obydwu kierunkach. Wnioskowanie do ministra o odstępstwa od warunków technicznych dla drogi to kolejne miesiące bez gwarancji powodzenia takiego zabiegu. Co za tym idzie, inwestycja której zakończenie zaplanowano na maj przyszłego roku, może przeciągnąć się nawet do grudnia. Czy konserwator wyda decyzję na wycinkę drzew przy ul. Staszica? Ma na to czas do 14 sierpnia.

Ci, którzy mieszkają przy drzewach, wnioskują o jak najszybsze zakończenie inwestycji w sposób zaplanowany. Z kolei ci, którzy mieszkają gdzieś dalej, chcą aby drzewa zostawić. W ten sposób drzewa podzieliły mieszkańców.

Warto zawsze pamiętać, że za wycięte drzewa – czy to przy Zielonogórskiej, czy przy Staszica, urzędnicy będą musieli zlecić wykonanie nasadzeń zastępczych. Można to nazwać rekompensatą dla środowiska. Z reguły za jedno wycięte drzewo sadzi się więcej niż jedno nowe. Drzewa też nie są wieczne. Niektóre gatunki żyją dłużej, inne krócej. Wcześniej czy później, wszystkie po kolei trzeba będzie wyciąć, bo ze starości zaczną zagrażać bezpieczeństwu ludzi. W międzyczasie oczywiście sadzić nowe.

Jak to się dzieje na terenach lasów państwowych? Drzewa wycina się na ogromną skalę i równocześnie sadzi nowe. Ale w lasach jakoś nie ma protestów.
I co się dzieje? Lasów mamy coraz więcej.

W ubiegłym roku w Żarach posadzono setki nowych drzew. Tymczasem batalia toczy się
o kilka, kilkanaście czasem. Czy to jest racjonalne?

Andrzej Buczyński