Ruch wokół zamku

986
fot. Andrzej Buczyński

ŻARY | Dziura na wschodniej stronie pałacowego dachu została już załatana. Ostatnio postawiono rusztowania na ścianie południowej. A co z wieżą zamkową?

Rusztowania ustawiono w związku z nakazem konserwatorskim, aby zabezpieczyć herby Erdmanna II Promnitza i jego małżonki. Za te prace odpowiadają właściciele pałacu.
Miasto, które jest właścicielem zamku, wykonało niedawno podświetlenie.

– Jest to element jak gdyby eksponujący sam zamek, ale przede wszystkim dzięki temu mniej jest ludzi „zwiedzających” obiekt – mówi Ireneusz Brzeziński, naczelnik wydziału polityki gospodarczej i promocji w żarskim ratuszu. – Teren wokół zamku będziemy jeszcze porządkować jesienią, do wycinki są też jeszcze dwa drzewa, które bezpośrednio zagrażają zabytkowi.

Trwają przygotowania do ogłoszenia konkursu na koncepcję zagospodarowania zamku, której efektem będzie kompleksowy projekt. Ma to pokazać na przykład, gdzie zlokalizować windy, czy też, jak rozwiązać problem stromych schodów.

Tymczasem trwają prace dotyczące usunięcia skutków pożaru wieży z października ubiegłego roku. Nadzór nad nimi sprawuje Stowarzyszenie „Region Łużyce”, które opiekuje się zamkiem i prowadzi tam obecnie różne prace porządkowe.

Andrzej Buczyński

fot. Andrzej Buczyński

Arkadiusz Gutka, Stowarzyszenie „Region Łużyce”
– Wykonawca remontu wieży sprawdził już wymiary na placu budowy i działa. Cały czas pozostaje jeden problem do rozwiązania. Nie da się prawdopodobnie postawić jednego dużego elementu w całości, czyli bębna konstrukcyjnego, ponieważ dźwigi, które mogą to zrobić, tracą nośność, im bardziej się wychylają, a nie ma możliwości, by podjechać pod samą wieżę. Dźwig, który mógłby przyjechać z Wrocławia, po wychyleniu w stronę wieży, będzie miał nośność zaledwie 250 kg, a tyle waży jedna belka konstrukcji. Prawdopodobnie więc cała konstrukcja zostanie wykonana w warsztacie, potem rozebrana i złożona ponownie już na miejscu.
Rusztowań wokół wieży jeszcze nie zobaczymy, dopóki firma nie wykona konstrukcji. Rusztowania kosztują, a dziś jeszcze nie są potrzebne. Zostaną rozstawione, gdy konstrukcja będzie gotowa do montażu. Staramy się, aby wszystkie prace zostały zakończone do 15 grudnia, bo taki mamy termin z ministerstwa.
Jest już gotowa praca magisterska dwóch dziewczyn – jednej z Żar, a drugiej z Gubina, która dotyczy rewitalizacji zamku i pałacu, terenu przyległego, łączenie z odbudową ujeżdżalni. Chcemy ją zaprezentować w połowie października, mniej więcej w rocznicę pożaru wieży.
Cały czas prowadzimy różne prace na zamku, które są konieczne, aby można było ten zabytek pokazywać na szerszą skalę. Trzeba pozabezpieczać różne dziury, chcemy oszklić okna. Ludzie będą mogli zobaczyć, że zamek jest coraz bardziej posprzątany. Wieża
i dach będą naprawione, a jak wstawimy szyby w okna, to obiekt będzie już zamknięty tak, aby woda się tam nie lała i wiatr już nie hulał. Już przyjechały pierwsze okna.
Cały zamek będzie też skanowany w 3D. Jest to konieczne do prac projektowych i konserwatorskich. To też będzie wykonane do końca roku.