Unia remisuje

760
fot. Andrzej Buczyński

PIŁKA NOŻNA | W sobotę, 31 października, Unia Kunice Żary podejmowała na własnym boisku drużynę Sprotavii Szprotawa. Była to 15. kolejka JAKO klasy okręgowej, grupy zielonogórskiej. Przed tym spotkaniem drużyna Unii zajmowała 7. pozycję w tabeli, Sprotavia była 10. i traciła do Kuniczan zaledwie cztery oczka.

O godzinie 13 wybrzmiał pierwszy gwizdek sędziego i obie drużyny ruszyły do walki o ligowe punkty. Z upływającym czasem zarysowała się przewaga Kuniczan, dobrze spisywali się obrońcy Szprotawian, którzy raz po raz zażegnywali zagrożenie spod własnej bramki. Kuniczanie oddawali pojedyncze strzały, głównie ze stałych fragmentów gry. Mimo optycznej przewagi Unii pierwszego gola zdobyli goście, po składnej akcji piłkę wprost pod nogi Wojciecha Domskiego dograł Dawid Sobolewski, napastnik gości nie pomylił się i pewnie skierował futbolówkę do siatki. Po straconej bramce, gospodarze ruszyli do odrabiania strat, groźny strzał oddał Przemysław Stankiewicz, ale świetną interwencją popisał się Grzegorz Kraska. Unia nacierała i starała się zdobyć bramkę jeszcze przed przerwą, mimo huraganowych ataków do przerwy piłkarze schodzili przy wyniku 1:0 dla Sprotavii.

Trzy gole w drugiej połowie
Drugą połowę Unia próbowała rozpocząć od mocnego uderzenia. Po błędzie Rafała Jenczylika świetną okazję zmarnował Mariusz Kościesza, popularny „Bako” uratował kolejny raz Sprotavię przed stratą bramki. Gol wyrównujący padł w 64 minucie, goalkeeper gości broni strzał zza pola karnego Dariusza Bryjaka, ale piłka wpada wprost pod nogi Denisa Matuszewskiego, który nie myli się i wyrównuje stan meczu. Upływały kolejne minuty a pod bramką Szprotawian było cały czas bardzo groźnie, gospodarze dążyli do strzelenia drugiej bramki. Mimo ataków to goście zdobywają gola na 2:1, znakomitym strzałem popisał się Aksel Augustyniak i bramkarz Kuniczan Rafał Ciesielski musiał wyjmować piłkę z bramki. Chwilę później kolejna szansa dla przyjezdnych, Wojciech Domski zmarnował stuprocentową sytuację. Na boisku panowały ciężkie warunki, z każdą minutą meczu murawa ulegała pogorszeniu i czasami gra przypominała jazdę figurową na lodzie. Ostatnią bramkę w 75 minucie zdobyła Unia, a dokładniej Tomasz Wójcik tym samym wyrównując stan meczu na 2:2. Ten rezultat utrzymał się do końca meczu i drużyny muszą zadowolić się podziałem punktów. Warto dodać, że w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartką w konsekwencji czerwoną ukarany został Dariusz Bryjak i Unia musiała kończyć mecz osłabiona brakiem jednego zawodnika.

Po meczu
Kalu Uche (Sprotavia Szprotawa)
– To był dobry mecz, Unia Kunice cały czas była agresywna i atakowała Nas w każdej sytuacji. My prezentowaliśmy się bardzo dobrze głównie w grze defensywnej, dobrze funkcjonowały też kontrataki po których zdobyliśmy obie bramki. Unia wyrównała po indywidualnych błędach w obronie, ale to był dobry mecz z fajną walką obu drużyn.
Rafał Ciesielski (Unia Kunice)
– Cały mecz przeważaliśmy. Zmarnowaliśmy kilka 100% sytuacji. Niestety nadzialiśmy się na kontrę i musieliśmy gonić wynik. W drugiej połowie siedzieliśmy na przeciwniku niestety jeden stały fragment zakończył się kolejna bramka i znowu trzeba było gonić wynik. Udało się. Niestety nasza nieskuteczność pod bramka przeciwnika nie pozwoliła nam zainkasować trzech punktów.

Bartek Olszewski