ŻARY | Około stu osób odwiedziło żarskie muzeum podczas sobotniego „Nocnego zwiedzania”. Dzieci mówiły, że chcą tam jeszcze wrócić.
Okazało się, że muzeum – wbrew pozorom – to nie jakiś tam skład zakurzonych eksponatów. Przekonali się o tym wszyscy, którzy 15 maja dali się zaprosić na żarską noc w Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego w Żarach. Dzieciom podobała się zabawa w „poszukiwanie skarbów” ukrytych w muzealnych salach. Sporą popularnością cieszyły się warsztaty malowania porcelany i malowania na szkle. Te zajęcia zorganizowano w nowej sali, wygospodarowanej z dawnego magazynu.
– Wielu odwiedzających było w muzeum po raz pierwszy i to nas bardzo cieszy – mówi dyrektor Małgorzata Cegielska. – O to nam chodzi, aby zachęcić do korzystania z oferty muzeum jak najwięcej osób.
Dzieci mogły też poukładać puzzle z żarskimi motywami. A rodzicom niewątpliwie najbardziej podobała się kolekcja żarskiej porcelany. Z kolei, w sali etnograficznej, babcie wyjaśniały wnukom, do czego w domach służyły kiedyś zgromadzone tam eksponaty. Zabawa i przy okazji poznawanie historii? To się sprawdza, jak widać.
ATB