Po kilku miesiącach „ciemności egipskich” na przebudowywanej ulicy Moniuszki zabłysły w końcu lampy.
O tej porze roku kiedy ciemno robi się już po godzinie 16-tej, bez latarni ciemno i nieprzyjemnie było wzdłuż ulicy. Mieszkańcy narzekali, że strach chodzić a i przedsiębiorcy prowadzący działalność w tej części miasta mieli sporo powodów do narzekań.
MK, foto Gola Halina