Według najnowszego raportu Centrum Onkologii Instytutu im. Marii Skłodowskiej – Curie – wciągu jednego tylko roku zachorowało na nowotwory złośliwe 64 092 mężczyzn, zmarło 51 777 oraz 61 227 kobiet, a zmarło 39 855. Ponad 400 tysięcy pacjentów żyje z chorobą nowotworową, która coraz częściej staje się dolegliwością przewlekłą. Lekarze uważają, że wygraną z nią walkę po upływie pięciu lat można przyrównać do wyleczenia. Większość pacjentów po tym okresie ma takie same szanse na przeżycie, jak osoby zdrowe. Wskaźniki pięcioletnich przeżyć są miernikiem jakości leczenia onkologicznego.
Główny oskarżony
Największym sukcesem naszej onkologii i Narodowego Programu Walki z rakiem jest malejąca liczba zachorowań na nowotwór płuca wśród mężczyzn, młodych oraz w średnim wieku. Spadła ona o ponad 1200 zachorowań rocznie. Onkolodzy są zdania, że wygrana ta ma związek z malejącą liczbą palaczy tytoniu. Dym tytoniowy ma ponad 60 substancji rakotwórczych.. Badania wskazują, że palenie jest przyczyną 87–91% zachorowań na raka płuca u mężczyzn i 57– 86% wśród kobiet. Wdychany dym tytoniowy przyczynia się też do raka przełyku, gardła, jamy ustnej, żołądka, wątroby, trzustki, nerek i niektórych postaci białaczek. Powoduje również wiele innych schorzeń, np. zawały serca czy udary mózgu. Medycyna ocenia, że osoby uzależnione od tytoniu będą żyły o 20–25 lat krócej niż niepalący. Jest też dla nich dobra wiadomość: każdy rok od chwili rzucenia papierosów to odzyskane trzy miesiące życia. Zachorowanie na raka nie wynika bowiem ze złego losu czy tylko predyspozycji genetycznych. Jest ono jakby “wyprodukowane” przez człowieka. Około 80–90% zachorowań wynika z szeroko rozumianego stylu życia (nałogi, nawyki żywieniowe, miejsce i warunki pracy, zanieczyszczenie powietrza, zachowania społeczno -kulturowe, brak ruchu czy zbyt silne opalanie). Profilaktyka przy tych schorzeniach jest jakby “niewidoczna”. Nie widać bowiem, że ktoś nie zachorował na raka, bo rzucił palenie, zaczął jeść pięć razy dziennie warzywa i owoce, przestał pić w nadmiarze alkohol czy biegał codziennie przez 30 minut.
Niezawodna broń
Zwykle szansa na wyleczenie z choroby nowotworowej wzrasta, jeśli jest ona rozpoznana we wczesnym stadium. Niestety, pierwsze dolegliwości pojawiają się często, gdy osiąga ona zaawansowaną fazę. Dlatego tak ważne są badania profilaktyczne, umożliwiające wykrycie nowotworu we wczesnej, bezobjawowej formie rozwoju. Kobiety po 50. roku życia powinny uczestniczyć w badaniach przesiewowych, mających na celu wykrycie (lub nie) raka piersi. Bardzo skuteczną metodą jest tu mammografia umożliwiająca rozpoznanie niewyczuwalnych jeszcze guzków piersi. Na świecie z powodu raka szyjki macicy co dwie minuty umiera jedna kobieta. Codziennie zabija on pięć Polek. Jest drugą pod względem częstości przyczyną zgonów w grupie kobiet między 15. a 45. rokiem życia. Może zaatakować wcześnie. Jego ofiarami padają często panie trzydziestokilkuletnie, w najaktywniejszym okresie swego życia, kiedy wychowują dzieci, opiekują się rodziną i są aktywne zawodowo. Rak szyjki macicy nie jest chorobą dziedziczną. Jego przyczyną jest przewlekłe zakażenie niektórymi typami powszechnie występującego wirusa brodawczaka ludzkiego (human papillomavirus – HPV). Ustalono, że u ludzi ma on około 100 odmian. Piętnaście typów patogenu może powodować raka szyjki macicy. Są to tzw. typy onkogenne czy kancerogenne. Za 80% nowotworów szyjki macicy odpowiadają typy 16, 18, 45 i 31. Typy 18 i 45 często wywołują postać gruczołową raka trudną do wykrycia podczas cytologii. Każda kobieta od chwili rozpoczęcia aktywności seksualnej może zachorować na raka szyjki macicy. Szacuje się, że około 80% kobiet przynajmniej raz w życiu jest zakażonych wirusem HPV i nawet o tym nie wie. Na raka szyjki macicy zapadają najczęściej panie po 40. lub 50. roku życia, ale do zakażenia w większości przypadków dochodzi w wieku 20–30 lat. Z czasem organizm coraz słabiej radzi sobie z eliminacją zakażenia w sposób naturalny. Choroba rozwija się latami, a kobiety nie odczuwają żadnych oznak. Więc jeszcze raz: badania, badania, badania…
Wystrzegaj się otyłości
Jest ona drugim po paleniu tytoniu czynnikiem rozwoju chorób przewlekłych oraz nowotworów złośliwych. Odsetek ludzi otyłych w Europie stale wzrasta. We Francji osiągnął poziom blisko 10%. W Wielkiej Brytanii oraz Niemczech – około 20%, w niektórych krajach Europy Środkowej – ponad 30%. Blisko nich znajduje się Polska. Badania wykazują, że otyłość ma związek z rakiem okrężnicy, jelita grubego, piersi (po menopauzie), trzonu macicy oraz nerki. Zatem nie jest ona tylko kwestią estetyczną, ale groźną chorobą przewleką zagrażającą życiu. Zwiększone ryzyko rozwoju nowotworu nie ma znaczenia, czy otyłość powstała we wczesnym czy późniejszym okresie dorosłego życia. Należy więc wystrzegać się jej zawsze. Zależność między otyłością a zachorowaniem na nowotwory złośliwe wydaje się silniejsza u mężczyzn. W badaniach przeprowadzanych przez American Cancer Society, obejmujących około 1,2 mln osób, stwierdzono, że ryzyko raka okrężnicy było większe u otyłych mężczyzn o 75%. M.I