Co radni i urzędnicy robią w sprawie poprawy jakości powietrza w mieście? Ostatnią sesję zdominowały tematy ekologiczne.
W okresie zimowym jakość powietrza spada w związku z tym, co wydobywa się z kominów domów ogrzewanych opałem, którego jakość niejednokrotnie pozostawia wiele do życzenia.
– Nasz klub SLD złożył na ręce przewodniczącego rady inicjatywę przyjęcia apelu do Marszałka Województwa Lubuskiego i sejmiku w sprawie podjęcia prac nad tak zwaną uchwałą antysmogową – mówi radny Leszek Wroczyński. – Prawo ochrony środowiska wyraźnie stwierdza, że taką uchwałę może podjąć sejmik województwa. Wprawdzie sezon grzewczy niedługo się skończy, ale póki póki co warto podjąć taką inicjatywę. Województwo małopolskie podjęło taką uchwałę w styczniu tego roku. Problem niskiej emisji i smogu jest u nas odczuwalny i powinniśmy podjąć intensywne kroki, żeby powietrze w Żarach było jak najlepsze – dodaje radny.
Zbierają zespół
Trwa nabór do zespołu roboczego, którego zadaniem będzie praca nad wdrożeniem i monitorowaniem działań związanych z planem gospodarki niskoemisyjnej w mieście. Ma to bezpośrednie przełożenie na inwestycje oraz środki, jakie miasto może pozyskać ze źródeł zewnętrznych.
– Nie zamykamy przed nikim drzwi do pracy w tym zespole – mówi naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i ochrony środowiska Rafał Fularski. – Zapraszamy radnych oraz stowarzyszenia działające w tym obszarze i myślę, że efekty tej pracy będą dostrzeżone już w najbliższym okresie.
Producentom pieców też zależy
Program „Czyste powietrze” to ogólnopolska inicjatywa producentów kotłów, pieców i urządzeń grzewczych. Wiesław Skotnicki zapoznał radnych z jej ogólnymi założeniami.
– W sprawie jakości powietrza krąży wiele mitów, jak chociażby o szkodliwości dwutlenku węgla, który jest gazem życia – mówi Wiesław Skotnicki. – Zagrożeniem są związki, które trują, a powstają w związku ze spalaniem śmieci.
Program zakłada dopuszczenie na rynek tylko tych urządzeń grzewczych, które faktycznie charakteryzują się niską emisyjnością. Istotne jest też to, żeby zmiany miały charakter masowy, ponieważ wymiana kilku starych pieców na bardziej ekologiczne źródła ciepła niczego nie załatwia. Poza tym muszą to być takie urządzenia, które wyeliminują możliwość spalania w nich na przykład bucików, z których dzieci już wyrosły.
– Chcemy służyć radą i pomocą samorządom przy tworzeniu programów ekologicznych związanych z wymianą pieców – mówi Wiesław Skotnicki. – Poza tym producenci urządzeń grzewczych deklarują, że mieszkańcy gmin, które przystąpią do programu, będą mogli zakupić te nowoczesne urządzenia po korzystniejszych cenach.
Głos mieszkańca
To, że żarskie powietrze daleko odbiega od oczekiwań, wie każdy mieszkaniec miasta. Trzeba zdać sobie jednak sprawę z tego, że oddychamy nie tylko tym, co wypuszcza do atmosfery przemysł. To także spalanie śmieci w gospodarstwach domowych, a nawet samochody, których na drogach jest coraz więcej. Nie da się tego problemu rozwiązać z dnia na dzień. Dobrze, że podejmowane są różne kroki w tym kierunku. Tu przydałoby się chociażby więcej pieniędzy z miejskiego budżetu na program dofinansowania do wymiany starych pieców. Mieszkańcy chcą z tego korzystać, a efekty odczują wszyscy. W opinii mieszkańców, to jednak ciągle za mało. Wyraziła to w swoim wystąpieniu na sesji Danuta Styś, która skrytykowała radnych za opieszałość. Ważne, że mówi się o tym coraz głośniej i robi coraz więcej.
Danuta Styś, mieszkanka Żar w wystąpieniu do radnych
Mieszkam w tym mieście od zarania dziejów. Powietrze w Żarach jest fatalne, nie możemy oddychać, a nasze dzieci chorują. Mam pretensje do państwa bo uważam, że nie robione jest nic. Oczekuję działań, które pozwolą nam normalnie oddychać.
To jest problem, którym musi się zająć całe nasze społeczeństwo. I nie ma wymigiwania się, że ktoś ma jakieś tam potrzeby, że ktoś tam gdzieś pracuje. Ja nie chcę zamknięcia zakładu – mówię o Kronopolu, ale nie tylko. Są tu inne zakłady, które też trują, ale idzie wszystko na Kronopol .
Ludzie mówią – a co pani zrobi? No nic jak będę siedzieć w domu, w piwnicy, to nic nie zrobię. Ludzie mnie straszą, bo mogę mieć problem, bo to jest mafia. Nie wiem, o jakiej mafii się tu mówi. Jesteśmy społeczeństwem, które jest naprawdę niedoinformowane. Dostajemy po łbie wszyscy. A nikt nie rusza się z fotela i nie robi nic. Kto z państwa zadeklaruje, że w tej chwili dzisiaj coś tutaj zrobi? My państwa opłacamy, płacimy podatki. Siedzicie i bierzecie na tej radzie pieniądze, a który z państwa coś zrobił?
Może nie jestem wielkim przedsiębiorcą, pomagam mężowi, ale mówię tu dziś, że kupię taki mobilny czujnik, poproszę ludzi o pomoc, mam deklarację naszych przedsiębiorców, którzy mi w tym pomogą. Może wtedy będą te wyniki takie, jakie faktycznie wchodzą do naszego organizmu.
Andrzej Buczyński