Po szkole nie trzeba się nudzić. W kunickiej świetlicy środowiskowej na dzieci czeka nie tylko pomoc w nauce, ale i całkiem sporo rozrywek.
Ci, którzy odwiedzają popołudniami świetlicę środowiskową stowarzyszenia Serwus mogą liczyć między innymi na fachowe wsparcie w odrabianiu lekcji. Ale nie samą nauką młodzież żyje. Dla oddechu po szkolnych zmaganiach wychowawcy przygotowują gry i zabawy. Są też zajęcia plastyczne i gimnastyczne.
Życie świetlicy to nie tylko mury. Dzieci regularnie odwiedzają miasto. Były już w bibliotece i na pizzy. Z wizytą dotarły też na Warsztaty Terapii Zajęciowej. Uczestnicy wycieczki mogli zwiedzić wszystkie pracownie oraz skorzystać z okazji, by pooglądać, co się w nich dzieje. Po zwiedzaniu przyszła pora na praktykę. Dzieci wykonały kartki wielkanocne pod czujnym okiem wychowanków warsztatów. Przy okazji przełamały lody i świetnie się poznały.
– Już wiem, dlaczego nie można się śmiać z niepełnosprawnych. To tacy sami ludzie jak my – podsumowała Wiktoria.
Gościnę zwieńczyła wspólna uczta z pączków. W planach jest jeszcze – między innymi – wyjście na basen. Na świetlicy są wolne miejsca. Rodzice dzieci z Kunic, którzy chcą zapisać swoje pociechy, mogą to zgłaszać szkolnemu pedagogowi.
PaS
