Wycinka drzew ma się dobrze. Pilarze i drwale mają pełne ręce roboty. Cóż, takie prawo. Tymczasem trzeba jakoś odbudować nasze zielone płuca.
Posadzenie drzewa wydaje się aktem proekologicznym i takim jest w rzeczywistości. Niegdyś funkcjonowało hasło „Las płonie szybko, ale rośnie wolno”. Dziś można stwierdzić, że drzewa padają szybko. To, czym je zastąpimy, nie urośnie już tak szybko.
Posadzenie drzewa na własnej posesji nie jest niczym ograniczone. Możemy sadzić do woli, ile dusza zapragnie. Inaczej jest w przypadku terenów publicznych. Nie można na przykład posadzić byle czego i byle gdzie w żarskim parku przy Alei Jana Pawła II, ponieważ teren ten jest pod opieką konserwatorską. W przypadku innych parków i terenów zielonych najlepiej skontaktować się z urzędem gminy, lub innym właścicielem terenu. Małe drzewko nikomu nie wadzi, ale za kilkadziesiąt lat może stać się problemem.
Coś pod ziemią
Ogólnie rzecz biorąc, nie należy sadzić drzew bliżej niż 3 metry od krawędzi jezdni. To ze względów bezpieczeństwa kierowców. Co jednak w sytuacji, kiedy zapragniemy mieć drzewo odpowiednio oddalone od drogi, ale za płotem swojej posesji? Przeszkód nie widać. Nie wiemy jednak, co znajduje się pod ziemią. Mogą tam przebiegać różne instalacje, które rosnące drzewo z czasem może uszkodzić.Trzeba też mieć świadomość, że drzewa za naszym płotem, które nagle nam się znudzi, nie możemy już sobie tak swobodnie wyciąć. Warto więc się zastanowić przed wbiciem szpadla.
Samowolka na cmentarzach
Wydawać by się mogło, że drzewko zasadzone przy grobie bliskiej osoby będzie dodawało uroku miejscu pochówku. Mała choinka może i wygląda uroczo, ale z czasem stanie się problemem. Korzenie rosnącego drzewa mogą uszkodzić okoliczne grobowce. Nawet jeśli mamy zamiar pielęgnować drzewko i odpowiednio je przycinać, to czy będziemy to robić za – dajmy na to – 30 lat? Należy również uszanować wolę bliskich, osób zmarłych pochowanych nieopodal. Komuś zwyczajnie może się nie podobać drzewo tuż obok grobowca. Uszanujmy to i zostawmy ten temat służbom gminnym.
Drzewa okolicznościowe
Praktycznie wszędzie można znaleźć drzewa poświęcone osobom lub upamiętniające pewne rocznice. Dąb prezydenta, dąb pamięci ofiar, dąb papieski… Inicjatorzy takich nasadzeń mają jak najbardziej szlachetne intencje i zapewne wszyscy chcieliby posadzić drzewa w jak najbardziej wyeksponowanych miejscach. W tym wypadku również warto skontaktować się z urzędnikami w gminie, którzy odpowiadają za zieleń. Lokalizacja to jedno, ale może się okazać, że dąb posadzony w nieodpowiedniej porze roku, nie będzie miał szansy na przeżycie. Daty rocznicy nie da się zmienić, ale drzewo owszem.
Kukułcze jajo
– Koszty związane z pielęgnacją drzew są wysokie, komuś może się wydawać, że sadząc drzewo zrobił dobry uczynek, a dla nas może to być kulą u nogi – mówi Gabriela Gontarska z wydziału infrastruktury technicznej i ochrony środowiska w żarskim magistracie.
Akcję pod hasłem „30 drzew na 30-lecie” można spokojnie przeprowadzić. Trzeba tylko sprawdzić, gdzie takie drzewa można posadzić. W Żarach jest to na przykład teren pomiędzy zachodnią częścią obwodnicy miejskiej, a ogródkami działkowymi.
Kierujmy się rozsądkiem. Dobrze jest zaplanować coś, co będzie rosnąć przez długie lata.
ATB