Miasto podzielone jest na dwie części torami kolejowymi. Mieszkańcy przemieszczają się z jednej strony na drugą – najczęściej ulicą Tunelową. W godzinach szczytu jest to coraz trudniejsze.
Jednym z rozwiązań, na jakie wpadli miejscy urzędnicy, jest poprowadzenie trasy rowerowej z północy na południe, począwszy od strefy przemysłowej, aż do Olbrachtowa. Dodatkowymi elementami tego projektu jest zbudowanie kładek pieszo-rowerowych nad obwodnicą w sąsiedztwie strefy oraz nad torami pomiędzy ulicą Górnośląską a Przeładunkową. Mogłoby to zachęcić mieszkańców do wygodnych i bezpiecznych dojazdów rowerem do pracy, a także ułatwiłoby i skróciło drogę pieszym poruszających się obecnie ulicą Tunelową.
Komunikacyjna ciasnota
Zarówno z jednej, jak i z drugiej strony torów mieszka obecnie po około 18 tys. mieszkańców. Ulica Tunelowa nie za bardzo nadaje się do jazdy rowerem. Chodnik ma półtora metra szerokości i poruszające się nim rowery niejednokrotnie denerwują pieszych. Z kolei jazda ulicą jest niebezpieczna ze względu na duży ruch samochodowy.
– Ulicą Tunelową przejeżdża dziennie 12,5 tysiąca samochodów, a dla porównania na obwodnicy jest 7 tys. samochodów – informuje Ireneusz Brzeziński, naczelnik wydziału polityki gospodarczej i promocji w żarskim ratuszu. – Do tego chodnikiem przechodzi codziennie 6 tys. pieszych i przejeżdża tamtędy 600 rowerzystów.
To pokazuje, jakie są potrzeby komunikacyjne w tej części miasta. Ulicy Tunelowej nie da się bardziej udrożnić i poszerzyć. Alternatywą mogą być tylko inne ciągi komunikacyjne.
Jaka alternatywa
Drogę pieszo-rowerową, a wręcz most, trzeba przeprowadzić nad torami. Do tego jeszcze zrobić ścieżkę na ul. Kilińskiego oraz trasę pomiędzy kładką przy ul. Przeładunkowej a
pl. Inwalidów. Z Kilińskiego dojazd do obwodnicy i tam kolejna kładka.
– Jeśli chcemy wyeliminować część ruchu, lub chociaż spowodować, żeby ruch samochodowy nie wzrastał, to konieczne jest umożliwienie mieszkańcom ulic Katowickiej, Męczenników, Zwycięzców, Szarych Szeregów, Okrzei i przyległych przejście na drugą stronę poza ulicą Tunelową – mówi Ireneusz Brzeziński. – I począwszy nawet od Mirostowic i Olbrachtowa, które po części pełnią rolę sypialni Żar, można by bezpiecznie przejechać ścieżką rowerową przez miasto do strefy przemysłowej, na której pracuje już prawie 3 tys. osób.
Co ważne dla pieszych, 3,5-metrowej szerokości droga nad torami skróciłaby dystans, jaki muszą obecnie pokonać mieszkańcy osiedla Zwycięzców/Męczenników przechodząc ulicą Tunelową, o blisko 800 metrów. Szczególnie dla osoby starszej, która chce dajmy na to udać się na targowisko miejskie, odcinek do przejścia krótszy o około 1,5 kilometra w dwie strony, na pewno ma niebagatelne znaczenie.
Dodatkowe korzyści
Naczelnik Brzeziński liczy na to, że wybudowanie takiej trasy mogłoby nie tylko zatrzymać stale rosnący ruch samochodowy na Tunelowej, ale może spowodować jego obniżenie o nawet tysiąc samochodów dziennie. Nie ma co ukrywać, że spaliny z tysiąca rur wydechowych mogą być odczuwalne.
– Poza tym ludzie byliby zdrowsi, wybierając rower zamiast samochodu – dodaje naczelnik Brzeziński. – Chcemy stworzyć warunki do bezpiecznego poruszania się rowerem.
Żary są miastem na tyle zwartym w zabudowie, że w wielu przypadkach dotarcie do celu jest możliwe zwyczajnie, na pieszo. No może poza przypadkami, kiedy większe zakupy po prostu wygodniej jest przewieźć samochodem.
Trudno też sobie wyobrazić konsekwencje jakiegoś wypadku samochodowego, w wyniku którego zostałaby zamknięta ulica Tunelowa. To byłby naprawdę duży problem.
Są partnerzy
Do projektu włączyło się nadleśnictwo oraz gmina Żary. Część trasy od ulicy Zgorzeleckiej do Olbrachtowa będzie wiodła przez las, aby ominąć wjazd na obwodnicę. Gmina Żary z kolei planuje przedłużenie o około pół kilometra ścieżki biegnącej od ul. Czerwonego Krzyża w stronę Grabika.
Koncepcja jest gotowa. Żary będą starać się o środki zewnętrzne na realizację tego przedsięwzięcia.
Andrzej Buczyński