ŻARY | Wspólnie świętowali kibice, koszykarze i główny sponsor żarskiego klubu – firma Swiss Krono, obchodząca w tym roku jubileusz ćwierćwiecza działalności.

Na parkiecie znane twarze biznesu, samorządu, kabaretu telewizji i sportu. Jest koszykówka – jest zabawa. Drużyna Dream Team Krono przeciwko BC Swiss Krono Żary. Trudno zliczyć, ilu w sumie zawodników, i to niekoniecznie zawodowców, zagrało w tym meczu. Rozpiętość wiekowa też była znaczna. Nie ma co liczyć punktów zdobytych podczas tego spotkania. Miało być fajne widowisko i… niewątpliwie było.

Mury hali sportowej przy ulicy Okrzei widziały wiele. Chwile trudne przyćmiewane są jednak przez te mniejsze i większe sukcesy, zarówno drużyn młodzieżowych, jak i drugoligowego zespołu seniorów. Dziś wiele klubów sportowych z nutką zazdrości spogląda na dawny Chromik, występujący obecnie pod nazwą Basket Club Swiss Krono Żary. Ale przede wszystkim należy zdać sobie sprawę z tego, że na dobrego sponsora trzeba zasłużyć, zapracować – postawą na boisku, determinacją i odnoszonymi sukcesami. Żadna firma światowego formatu nie zaryzykuje „dzielenia się” swą nazwą z przedsięwzięciem niepewnym, bądź też potencjalnie skazanym na wizerunkową porażkę. Tak więc koszykarze z całą pewnością zasłużyli. Można się tylko cieszyć, że żarska firma wspiera żarski sport. Swiss Krono, po 25. latach działalności, z obecną mocną pozycją na światowych rynkach, dobrze wie, jak wygląda sukces. Wie też, ile wysiłku trzeba włożyć, żeby na to zapracować. I to właśnie jest najlepszą oceną dzisiejszej żarskiej koszykówki.
Andrzej Buczyński
