Pierwszy punkcik Delty

715
fot. Andrzej Buczyński

PIŁKA NOŻNA | Ostatnie wyniki Delty oraz Chynowianki rozczarowywały. Drużyna z Sieniawy Żarskiej zasłużenie przegrała pierwsze trzy mecze prezentując się poniżej oczekiwań. Szczególnie ,,lanie” zaserwowane przez czarnego konia okręgówki w postaci Zorzy Ochli powinno dać do myślenia, iż Delta musi zmienić styl gry lub przekształtować obecny na bardziej skuteczny.

Przy mocnym słońcu lepiej w spotkanie weszła ekipa gospodarzy. Niemal na starcie obrońcy Chynowianki popełnili błąd, jednak Maciej Leszczyński uderzył obok bramki. Kolejna próba z dystansu nieudana. Delta przeważała, ale goście swoją dogodną sytuację również wykreowali – ze stałego fragmentu.

Z rzutu wolnego Roland Kifert uderzył na bramkę. Strzał był precyzyjny, aczkolwiek Sebastian Bieńko w bramce był czujny. Zawodników Delty ta sytuacja nie przybiła i dominacja graczy z Sieniawy Żarskiej trwała. Kolejna próba z dalszej odległości była nieudana. Bramką pachniało coraz mocniej. Najpierw nieuznany gol ze spalonego, następnie Kaźmierski upadający w polu karnym po dobrej akcji indywidualnej zwiastowały problemy dla beniaminka. Bramkarz bezrobotny nie pozostał, gdyż przy kolejnej próbie zdobycia bramki musiał sparować piłkę. Kaźmierski był bliski dobitki, jednak w ostatniej chwili defensor gości Klemczyński interweniował wślizgiem. Oblężenie goście przetrwali, zaś spotkanie zaczęło się wyrównywać. Taki obrót spraw nie przeszkodził Delcie stworzyć dogodnej okazji. Łukasz Żółtański oraz Jakub Kaźmierski po dobrej wymianie piłki, dobiegli do pola karnego, jednak finalizacja pozostawiła wiele do życzenia. Skończyło się na strzale w boczną siatkę jednego z kolegów. To na tyle z dogodnych okazji. Gra po obu stronach znacznie się zaostrzyła, czego świadectwem jest żółta kartka oraz przepychanka Jakuba Femlaka.

Same błędy
Druga połowa zaczęła się od festiwalu błędów. Sytuację z doskonałej pozycji do uderzenia otrzymał Łukasz Morżak, jednak za długo podejmował decyzję. Potem Patryk Ślusarski nie porozumiał się z obrońcami oddając piłkę rywalowi. Na szczęście bez większych konsekwencji. Zespoły grały czytelnie, przez co widowisko siadło. Jedynie bramka mogła odblokować tą niemoc z obu stron. Tak też się stało! W 69. Minucie, po wrzutce na pole karne, do piłki wyskoczył Paweł Knap, który swoim strzałem zaskoczył golkipera gospodarzy lobując go oraz dając prowadzenie ekipie z zielonogórskiego Chynowa! Goście znając wagę zdobytej bramki wzmocnili szeregi obronne skupiając się na obronie oraz zyskiwaniu dużej ilości czasu poprzez faule. Początkowo zdawało to egzamin, jednak podczas ostatnich
10 minut przeżywali piekło. Najpierw próba Kornela Szymańskiego przeszła tuż obok prawego słupka. Nie czekając na dalszy przebieg wydarzeń po szybkim odbiorze piłki doskonałą okazję miał wprowadzony w przerwie Piotr Kuś, aczkolwiek jego strzał minął lewy ,,pręt”. Goście przetrwali nawałnicę, jednak do ostatniej akcji meczu. Przy wrzutce na pole karne najlepiej odnalazł się grający trener Delty, który uratował punkt dla zawodników z Sieniawy swoim strzałem!

Emocje wzięły górę
Emocje towarzyszące podczas meczu udzieliły się podczas ostatniego gwizdka, gdzie doszło do przepychanki między graczami obu zespołów przy ławce rezerwowych gości. Gracze otrzymali po żółtej kartce. Zawodnik Chynowianki nie poniósł większych konsekwencji za ten czyn, jednak Patryk Ślusarski z Delty otrzymał drugi żółty kartonik, a w konsekwencji czerwony.

Gospodarze minimalnie poprawili swoją grę. Potrafili zdominować rywala, nie opierając swej gry tylko i wyłącznie na długich piłkach. Niestety, były to krótkie fragmenty meczu, przez co uzyskanie całkowitej kontroli nad meczem okazało się misją nie do spełnienia. Dodatkowo podejmowane działania stawały się schematyczne, a rywale mogli łatwiej przeczytać grę gospodarzy. Jedynie pierwsze 15 minut oraz ostatnie 10 przyniosło nam namiastkę Delty z poprzedniego sezonu, gdzie ich gra miała prawo zadowalać fanów.

Podobnie jak poprzednicy, Chynowianka miała swoje dobre fragmenty. Dobrze wyglądające rzuty wolne, dośrodkowania oraz pojedyncze działania obronne mogą przynosić nadzieję trenerowi gości. Niestety były to zbyt krótkie odstępy czasowe, by mieć jakąkolwiek nadzieję na pewne odniesienie sukcesu w spotkaniu. Prezentowany styl przypomina mi Union Berlin czy Burnley, jednak czy beniaminek klasy okręgowej odniesie efekty równie imponujące? Tego nikt nie wie, aczkolwiek nawet ten styl jeszcze musi dostać wiele poprawek, jeśli chce liczyć na sukces.

Następna kolejka dla zawodników z Sieniawy Żarskiej oznacza wyjazd do Bytomia Odrzańskiego. Miejscowa Odra w poprzedniej kolejce zdołała udowodnić swoją wartość wygrywając w Zielonej Górze z Drzonkowianką Racula 6:1, czyli bezpośrednim rywalem Delty w walce o utrzymanie. Bytomianie będą mocno dążyli do zwycięstwa nad podopiecznymi Marka Sitarka, ponieważ oprócz ostatniej wygranej zawodzili gromadząc zaledwie 2 punkty. Chynowianka wraca na ulicę Wyspiańskiego, gdzie przyjedzie Alfa Jaromirowice. Rywale swoje mają do ugrania, ponieważ niedosyt pozostały po starciu u siebie z liderem daje nadzieję na zdobycie drugiego kompletu punktów.

Miłosz Szkolny