ŻARY | Mecenasi, sponsorzy, przyjaciele – jest takie miejsce w Szpitalu na Wyspie poświęcone tym, którzy wspierają rozwój placówki. To także forma publicznego podziękowania.
– Niektórzy przekazują jakąś kwotę pieniędzy, inni wspierają nas materiałowo, albo poprzez nieodpłatne wykonanie jakiejś usługi – wylicza prezes Jolanta Dankiewicz. – Zaraz pojawią się kolejne tabliczki na ścianie.
Dzięki środkom, jakie udało się pozyskać od darczyńców, szpital zakupił między innymi komplet nowych łóżek na dwa oddziały – dziecięcy oraz położniczo-ginekologiczny. Do tego szafki przyłóżkowe do nowego skrzydła szpitala. Jest wyodrębnione specjalne konto bankowe, na które wpłacane są środki od sponsorów. Z tych właśnie pieniędzy realizowane są zakupy na przykład wyposażenia sal chorych. Nie ma więc obawy, że pieniądze wpadną do jakiegoś jednego worka i pójdą na bieżącą działalność placówki. A jeśli mimo wszystko ktoś takie obawy mógłby mieć, to wystarczy skontaktować się ze szpitalem i skonsultować, jaka rzecz mogłaby być akurat potrzebna i jaką można kupić.
Wpłaty pieniężne to nie jedyna forma sponsoringu. Jeden z darczyńców zakupił na przykład telewizory do sal szpitalnych. Firma Swiss Krono podarowała płyty, z których szpital wykonał sobie meble. Darem były nawet białe kamyczki, które posłużyły do dekoracji terenu wokół szpitalnego budynku – gdyby nie sponsor, szpital musiałby wydać na to własne środki, ale pewnie by nie wydał, bo zawsze są jakieś pilniejsze potrzeby.
Przydać się mogą różne rzeczy. Niekoniecznie musi to być sprzęt medyczny, co jest pierwszym skojarzeniem w przypadku akurat szpitala.
Prezes nie widzi też problemu, aby na sprzętach czy urządzeniach podarowanych przez sponsorów umieszczać tabliczki informujące, kto daną rzecz zakupił. Trochę trudniej byłoby to zrealizować w przypadku wpłat gotówkowych, gdzie zakupy są robione z sumy wielu wpłat. Ale za to jest właśnie specjalna ściana z podziękowaniami. Zdarza się, że darczyńca chce zachować anonimowość i jest to oczywiście uszanowane. Prezes nie wspomina też o kwotach, jakie są wpłacane.
– Ktoś może powiedzieć, że tysiąc złotych – co to jest – ale dla nas każdy pieniądz jest tutaj pożądany – mówi Jolanta Dankiewicz. – Nie chodzi przecież o rywalizację, kto dał więcej, a kto mniej, tylko sam fakt wspierania szpitala.
Dla przykładu, ławeczka do poczekalni kosztuje około 1200 złotych. Takie – można rzec – prozaiczne rzeczy też kosztują.
– Szpitalowi tak naprawdę trudno wygenerować wolne środki po to, aby wszystko tu pięknie wyglądało i było jak najbardziej luksusowo – mówi prezes. – I nie chodzi tu o zbędne luksy, ale o komfort i estetykę. Każdy tysiąc jest więc dla nas na wagę złota – dodaje.
Oczywiście, zawsze można w poczekalni postawić stare, zdezelowane krzesła i pacjenci też na nich usiądą. Jednak każdy z pewnością wolałby usiąść wygodnie. Takie niby drobne rzeczy też mają znaczenie. Pacjenci czują się lepiej, a nawet bezpieczniej. Nie ma to żadnego znaczenia, jeśli chodzi o poziom świadczonych usług medycznych, jednak wpływa na ogólny wizerunek szpitala i na pierwsze wrażenie, gdy ktoś trafia do placówki. Stąd też kolejne elementy wyposażenia są sukcesywnie wymieniane na nowe, wygodne i estetyczne.
– To są pierwsze rzeczy, wraz z podejściem personelu, na które zwraca uwagę pacjent – mówi prezes Dankiewicz.
Pacjent nie jest w stanie stwierdzić, czy tomograf jest mniej lub bardziej nowoczesny. Z reguły nie wie, czy badanie wykonane na takim a nie innym urządzeniu, jest dla niego najlepsze. Widzi natomiast, w jakich warunkach jest przyjmowany, jak wygląda sala chorych, a nawet – czy czekając na zabieg, może wygodnie usiąść. Komfort pobytu pacjenta jest równie ważny, jak nowoczesny sprzęt i wykwalifikowany personel medyczny.
– Mogłabym posadzić pacjenta na plastikowym tanim taboreciku, ale tak się nie robi, bo dla nas pacjent jest gościem – mówi prezes Dankiewicz.
Środki finansowe, jakie otrzymuje szpital z Narodowego Funduszu Zdrowia, są w zasadzie wyłącznie zapłatą za usługi medyczne świadczone na rzecz pacjentów. Nie ma tam wydzielonych pieniędzy na krzesła, stoły, meble, czy łóżka. To już zmartwienie szpitala. Wymogi Funduszu trzeba spełniać.
Szpital stara się pozyskiwać środki zewnętrzne, gdzie to jest możliwe. Cennym wsparciem jest chociażby nowoczesny sprzęt medyczny od Fundacji „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”. Część sprzętu szpital kupuje z własnych środków. Niby wystarczy jeden aparat USG, ale już przy dwóch, w tym samym czasie można wykonać dwa razy więcej badań. Poza tym urządzenia potrafią się zepsuć. Nie ma więc problemu z dostępnością do badań w czasie naprawy.
Jeśli jest czegoś więcej ponad określone minimum, to tylko z korzyścią dla pacjentów.
Dlatego też prezes Dankiewicz szczególnie podkreśla rolę wszystkich darczyńców i sponsorów, bo dzięki nim szpital może być bardziej komfortowy i przyjazny dla pacjentów. Można o tym pomyśleć leżąc na szpitalnym łóżku i oglądając coś w telewizji. Bo to wygodne łóżko i ten telewizor mógł akurat ktoś podarować.
Andrzej Buczyński
Szpital na Wyspie zachęca:
Projekt pn. „Zostań Mecenasem Szpitala Na Wyspie Sp. z o.o. w Żarach” ma na celu pozyskanie od Darczyńców środków finansowych, corocznie przeznaczanych na poprawę warunków funkcjonowania oraz podnoszenie standardów usług świadczonych przez naszą lecznicę.
Jak zostać Mecenasem?
Mecenasem może zostać każdy, dla kogo odpowiedzialność społeczna, wrażliwość, czy zainteresowanie współtworzeniem infrastruktury zdrowotnej mają istotne znaczenie.
Wystarczy wesprzeć nasz projekt określoną kwotą lub przekazać na rzecz Szpitala środki
rzeczowe. Zapraszamy.
Informacje dodatkowe: tel. 537 188 761, 68 47 57 607.