Z paszportem po węgiel

3899

Bez dowodu osobistego lub paszportu węgla już kupić nie można. Właściciele składów z opałem tylko rozkładają ręce – nie mają wyjścia, muszą podporządkować się nowym przepisom.

Zakup węgla nie jest już taki prosty. Urzędnicy ministerialni skonstruowali przepisy, które zaczęły obowiązywać wraz z nowym rokiem. Każdy kupujący węgiel musi teraz osobiście przyjść na skład opału z dowodem osobistym lub paszportem i podpisać oświadczenie, że kupowany węgiel będzie użyty do celów objętych zwolnieniem z akcyzy. Sprzedawca będzie musiał tej procedury dopilnować.

Oświadczenie podstawą zakupu

W cenie węgla zawarta jest podatek akcyzowy. Wszystkie gospodarstwa domowe z definicji są z akcyzy zwolnione, podobnie jak instytucje publiczne, szkoły, szpitale itd. Tylko nieliczne firmy, które używały do palenia węgiel, musiały akcyzę płacić.

Teraz przy każdym zakupie trzeba będzie podpisywać oświadczenie, co skomplikuje sprzedaż. Szczególnie ludzie starsi z małych miejscowości będą mieli kłopoty. Przynajmniej raz, przy najbliższym zakupie, będą musieli pofatygować się na skład opału, żeby osobiście takie oświadczenie złożyć. Sprzedawca będzie musiał sprawdzić, czy wpisane dane są zgodne z dokumentem tożsamości. Jakiekolwiek uchybienia i niedopełnieni formalności spowodują, że będzie musiał zapłacić podatek akcyzowy. Jeżeli kupujący nie zechce się jednak legitymować i podpisywać oświadczenia, to może kupić węgiel, ale tylko w ilości do 200 kilogramów, czyli pakowany w workach.

Urzędnik zweryfikuje czytelność

Sprzedawcy szukają rozwiązania, żeby nie sprawiać kupującym niepotrzebnych problemów. Po pierwszej wizycie i pierwszym oświadczeniu, kiedy już otrzymają dane osobowe, chcą przy kolejnych zakupach drukować oświadczenie jako część faktury. Kupujący nie będzie musiał wówczas jechać na skład, wystarczy zamówienie telefoniczne. Będzie jednak musiał być przy odbiorze i osobiście, czytelnie się podpisać. Jeżeli nie będzie mógł zrobić tego osobiście, to może pisemnie ustanowić pełnomocnika, który zrobi to za niego. Czytelność podpisu będzie musiał wyegzekwować kierowca, który dowiezie węgiel. Jeżeli drugi czy trzeci podpis nie będzie czytelny, to może zażądać podpisania się drukowanymi literami. Dlaczego? W razie kontroli, o tym czy podpis jest prawidłowy i czytelny, zdecyduje urzędnik skarbowy. Jeżeli uzna, że nie jest, to sprzedawca będzie musiał zapłacić akcyzę. I nie chodzi o jedną czy dwie faktury. Faktury z oświadczeniami sprzedawca ma obowiązek archiwizować przez 5 lat. Trochę się ich więc nazbiera. Jakiekolwiek uchybienia, które uzna urzędnik, mogą więc doprowadzić firmę nawet do bankructwa, bo trzeba będzie zapłacić zaległą akcyzę i zaległy podatek VAT wraz z odsetkami.

 

Paweł Skrzypczyński

fot. PAS

Treść oświadczenia osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, jakie trzeba złożyć przy zakupie węgla:

– imię i nazwisko nabywcy

– adres zamieszkania nabywcy

– numer dowodu osobistego lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość 9np. paszportu) nabywcy

– numer PESEL nabywcy

– ilość, rodzaj oraz przeznaczenie nabywanych wyrobów

– data i miejsce złożenia oświadczenia

– czytelny podpis nabywcy lub osoby upoważnionej do złożenia podpisu i w imieniu nabywcy