Goście bez punktów

777
Promień Żary 2:0 ŁKS Łęknica. fot. sportprojekt

PIŁKA NOŻNA | Spotkanie pomiędzy Promieniem Żary a beniaminkiem zielonogórskiej klasy okręgowej ŁKS-em Łęknica zapowiadało się bardzo ciekawie. W sobotnie popołudnie nie tylko dopisała pogoda, ale także licznie zebrani kibice na stadionie przy ul. Zwycięzców 38.

Już od pierwszych minut meczu widać było, że obie drużyny chcą zgarnąć trzy punkty. Niewielką przewagę od samego początku spotkania miał Promień, ale brakowało skuteczności. Bardzo dobre minuty zaliczał Paweł Dzikowicz, który przed sezonem został sprowadzony do Promienia z Drzonkowianki Racula. Obie drużyny w pierwszej połowie miały swoje okazję, ale nerwowe decyzje powodowały, że podczas pierwszej połowy nie oglądaliśmy żadnej bramki. Zaraz po przerwie świetną asystą popisał się Oleh Frankovych, który wypuścił piłkę do Jakuba Księżniaka, a ten w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza gości Marcina Kozdronia. Ten gol nie podłamał piłkarzy ŁKS-u Łęknica, którzy dążyli do wyrównania jednak w dalszym ciągu zawodziła skuteczność. Z atakami ŁKS-u bardzo dobrze radziła sobie formacji defensywna Promienia, dzięki czemu piłkarze z Łęknicy mieli problem z oddaniem strzału na bramkę strzeżoną przez Manuela Kowalskiego. Przez większość meczu niewidoczny był jeden z najlepszych strzelców gości Emmanuel Ohagwu. Mimo ataków ekipy prowadzonej przez Grzegorza Tychowskiego bramkę ze stałego fragmentu gry zdobył Promień a strzelcem bramki był Oleh Frankovych wykorzystujący świetne dośrodkowanie Jakuba Nowaka z rzutu rożnego. Końcówka spotkania to już spokojna kontrola wyniku przez gospodarzy i spotkanie kończy się wynikiem 2:0. Ten wynik sprawił, że to Promień Żary obejmuje pozycję wicelidera rozgrywek tracąc jeden punkt do Zorzy Ochla. W następnej kolejce ŁKS zmierzy się u siebie ze Spartą Grabik, natomiast Promień zagra na wyjeździe z Mieszkiem Konotop.

Bartek Olszewski