ŻARY | Trwają prace porządkowe w fosie przylegającej do zamku. Jeśli ktoś miał nadzieję, że przy tej okazji znajdzie jakieś skarby, to raczej się rozczaruje. Poza tym, jest wyraźny zakaz wchodzenia na ten teren. Jego złamanie może się wiązać z pewnymi konsekwencjami.
– Właściwie to porządkujemy ten teren po ostatnich remontach, które były przeprowadzane w tym obiekcie, wywieźliśmy kilkadziesiąt wywrotek potłuczonych dachówek i śmieci, które były wrzucane tam przez lata, i żadnej wartości historycznej to nie ma – mówi wiceburmistrz Olaf Napiórkowski. – Warstwa ziemi i kamieni zalegających powyżej stanu sprzed drugiej wojny światowej, ma około jednego metra.
Znaleziono granitowe słupy, oszlifowane na jednym końcu, które były na przykład stawiane przy bramach i pełniły funkcje odbojników, jak ktoś przypadkiem nie potrafił w bramie się zmieścić, powożąc pod wpływem alkoholu. Trudno jednak naciągać na siłę, że to ciekawe znalezisko.
– Wszystkie prace prowadzone są pod opieką archeologiczną, ale nie oczekujmy raczej wartościowych znalezisk – mówi Olaf Napiórkowski. – Przy okazji chciałbym przypomnieć, że wszystkie osoby nieupoważnione, które tam wchodzą i próbują czegoś szukać, sporo ryzykują, ponieważ ustawa o ochronie zabytków dla tych, którzy coś niszczą lub wynoszą, przewiduje karę pozbawienia wolności od pół roku do ośmiu lat. Gdyby jednak coś tam zostało znalezione, zostanie to odpowiednio zabezpieczone przez osoby do tego wykwalifikowane. Nie muszą się więc o to martwić ci, którzy w dodatku średnio znają się na tych sprawach. ATB