Tłumy i brud na basenie

4123

Ostatnio informowaliśmy Czytelników o rekordach popularności kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy ulicy Źródlanej. Okazuje się, że popularność ma swoje ciemne strony.

Przy mniejszej frekwencji nie było problemów z czystością w toaletach

Korzystający z basenu dostrzegli pewną niedogodność. Brudne toalety. Nie w każdy dzień. Tylko przy zwiększonej liczbie odpoczywających nad wodą. Jednak kilka tysięcy osób chcąc czy nie chcąc, może narobić bałaganu.

Głos naszej Czytelniczki

– Basen bardzo mi się podoba. Duża przestrzeń wokół, sporo miejsca do zabawy dla dzieci i dzięki temu nikt nikomu na głowę nie wchodzi. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że powierzchnia wody jest za mała, porównując ze starym basenem. Jednak większość poprzedniego i tak nie była wykorzystywana. Mamy w końcu basen na miarę europejską, już nie musimy jeździć do Forstu. Teren jest bardzo dobrze zagospodarowany i utrzymany. I nawet da się popływać w takie dni, kiedy nie ma tłumów. Jest jedno małe „ale”. Toalety i szatnie są bardzo przestronne i nowoczesne. Jednak w upały i przy dużej ilości odwiedzających brakowało obsługi, która zadbałaby o czystość tych miejsc na bieżąco. Brud, brak papieru toaletowego. Jeden mankament w organizacji, tego miejsca. Ale niebagatelny. Przy dużej ilości osób warto o to zadbać, bo psuje cały obraz bardzo dobrego miejsca do wypoczynku.

Interwencja

Powyższa opinia nie była odosobniona. Inne osoby to potwierdziły, miały podobne spostrzeżenia. Problem zasygnalizowany przez mieszkańców przekazaliśmy władzom miasta. I jak się okazuje, szybko znalazło się rozwiązanie. Miejmy nadzieję, że na dobre. Warto też pamiętać, że choć o czystość zasadniczo dbają służby porządkowe, to bałagan nie bierze się przecież z niczego.

Olaf Napiórkowski, wiceburmistrz Żar

– Rzeczywiście, w czasie gdy na basenie był tłum odwiedzających rzędu 2000 osób, były problemy z utrzymaniem czystości w sanitariatach i szatniach. W związku z tym zmieniliśmy system pracy. Obecnie jest już oddelegowana osoba zobowiązana do utrzymywania w porządku tych pomieszczeń. Nie zajmuje się już porządkami na zewnątrz – te prace zleciliśmy Wodnemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu. Tak więc za sprzątanie terenu i opróżnianie koszy na śmieci odpowiada teraz WOPR, natomiast za stan toalet i szatni – pracownik Miejskiego Ośrodka Sportu, Rekreacji i Wypoczynku.

Nie ukrywam, że przy dużej liczbie osób na basenie są pewne niedogodności, ale sami korzystający z tych obiektów doprowadzają je do nieciekawego stanu. Zgłaszano mi taki przypadek, gdy kabiny prysznicowe wymazane były fekaliami. Niestety poziom kultury niektórych osób może budzić wiele zastrzeżeń. Teraz jednak sytuacja ta powinna już być opanowana.

ATB