Właściciel srebrnego renault na pewno był zdziwiony kiedy wrócił i zobaczył swoje auto, które zaparkował na parkingu w centrum Żar.
Dzisiaj w południe przechodnie zauważyli wydobywający się dym z otwartej przedniej szyby zaparkowanego samochodu. Właściciela pojazdu na miejscu nie było. Pracownicy pobliskiej piekarni szybko zadzwonili po Straż Pożarną. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia, strażacy zaczęli rozkręcać boczne drzwi auta, bowiem przypuszczali że doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w renault. W ten sposób najprawdopodobniej zapobiegli spaleniu się samochodu.
MK