Trwa budowa nowego skrzydła Szpitala na Wyspie. Budynek pnie się w górę i będzie służył głównie dzieciom. Wielomilionowa inwestycja potrzebuje zastrzyku gotówki.
W ubiegłym roku powiat przeznaczył na ten cel 1,2 miliona złotych. W tym roku ma być to kolejne 1,5 miliona. To jednak nie wystarczy. Stąd też starosta żarski Janusz Dudojć szuka współpracy, a dokładnie rzecz biorąc – pieniędzy, w samorządzie miasta Żary. To, że mieszkańcy Żar stanowią przeważającą liczbę pacjentów szpitala, nie zmienia jednak faktu, że leczą się tam również osoby z innych miast i gmin. Trzeba też pamiętać, że prowadzenie szpitala jest zadaniem powiatowym, a nie gminnym. Niemniej jednak radni miejscy przychylnie ustosunkowali się do dofinansowania tej budowy.
Jeszcze bez konkretów
Na ostatniej sesji podjęli uchwałę intencyjną o wyrażeniu woli udzielenia pomocy finansowej powiatowi żarskiemu. Radny Rudolf Kikowicz miał wątpliwości, co do sensu podejmowania uchwały, bez wskazania konkretnej kwoty.
– Tajemnicą poliszynela jest, że chcemy przeznaczyć jakieś środki, pani burmistrz wie, że prawdopodobnie na to się zgodzimy – wyjaśniał Lesław Krzyżak. – Ale żeby miała pewność i mogła podjąć jakieś kroki w tym kierunku, tą uchwałą dajemy pani burmistrz zielone światło.
Nie wiadomo ile
W marcu znana będzie kwota tak zwanych wolnych środków z roku ubiegłego, które miasto może przeznaczyć na dowolne cele. Burmistrz wspólnie z radnymi podejmą decyzję, ile z tych pieniędzy przeznaczyć na zadania należące do miasta, a ile będzie można przeznaczyć na pomoc szpitalowi. Uchwała w tej sprawie podjęta będzie prawdopodobnie pod koniec marca. Do tego momentu jakiekolwiek spekulacje i plotki na ten temat można traktować tylko w kategoriach koncertu życzeń.
Andrzej Buczyński
